Sebastian świderski

ŚWIDERSKI SEBASTIAN

W wyskoku dosiężnym osiąga 104 cm. Zawodnik jest przekonany, że nie jest to tylko kwestia naturalnych predyspozycji, ale przede wszystkim ciężkiej pracy. – Zaczęło się od podstawówki. Na ćwiczeniach siatkówki nauczyciel rzucał hasło: 150 skoków i skakaliśmy jak kangury – wspomina Sebastian. Olimpijczyk z Aten (2004).

Urodzony 26 czerwca 1977 roku w Gorzowie (192 cm/86 kg). Jest żonaty, ma córeczkę. W podstawy siatkarskiego rzemiosła wprowadzał go trener Stanisław Kuryś. Pierwszym klubem Świderskiego był Znicz Gorzów. W 1995 roku rozpoczął  treningi w Stilonie Gorzów. Tam spotkał trenera Waldemara Wspaniałego. Pierwszy sezon w gronie pierwszoligowców nie był udany. Jego drużyna spadła z Serii A. Następny rok był już znacznie lepszy. Klub z Serii B  zdobył Puchar Polski, a karencja na zapleczu ekstraklasy trwała tylko sezon. W następnych latach udało mu się już wywalczyć medale Mistrzostw Polski – w 1999 brązowy, a w 2000 srebrny. W sezonie 1999/2000 został wybrany najlepszym siatkarzem PLS. W sezonie 2000/01 reprezentował barwy Mostostalu Kędzierzyn Koźle. Następne trzy lata to było pasmo sukcesów. Trzykrotnie stawał na najwyższym podium Mistrzostw Polski. Dwukrotnie zdobywał Puchar Polski. W 2002 roku dotarł do Final Four siatkarskiej Ligi Mistrzów. Był wybranym najlepszym siatkarzem finałów. W następnym sezonie przeniósł się na Półwysep Apeniński do Perugii.

W reprezentacji Polski zadebiutował w 1996 roku za kadencji Huberta Wagnera. Jednocześnie występował w reprezentacji juniorskiej. Pod wodzą Ireneusza Mazura w siatkówce juniorskiej wygrał wszystko co było możliwe – Mistrzostwo Europy w 1996 roku i mistrzostwo Świata w 1997 roku. W “dorosłej” reprezentacji dwukrotnie zajmował piąte miejsce na Mistrzostwach Europy w 2001 i 2003 roku. Na Mistrzostwach Świata w Argentynie był dziewiąty. – Odnośnie mojej kariery miałem dwa marzenia, jedno to grać w lidze włoskiej, a drugie to wystąpić na igrzyskach olimpijskich – podsumowuje Sebastian Świderski. – Oba się spełniły. Jednak nie mogę powiedzieć, żebym był usatysfakcjonowany. W juniorskiej siatkówce wygrałem wszystko co było możliwe, natomiast w seniorskiej występowałem na wielkich imprezach. Z żadnej nie przywiozłem medalu, chciałbym bardzo to zmienić.

*Ateny 2004: siatkówka – 1/4 finału turnieju mężczyzn (przegrana z Brazylią 0:3).

« powrót do listy
Privacy Overview

This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.