Kazimierz Deyna (1947-1989)

2

Medale igrzysk olimpijskich

1
1

ps. “Kaka”, por. sł. st. WP, trener, piłkarz – geniusz, “generał” drużyny narodowej lat siedemdziesiątych, srebrny (1976) i złoty (1972) medalista olimpijski, brązowy medalista MŚ (1974), najlepszy pomocnik tych mistrzostw, trzeci piłkarz Europy (za Cruyffem i Beckenbauerem) w 1974.

Urodzony 23 października 1947 w Starogardzie Gdańskim w robotniczej, wielodzietnej (dziesięcioro) rodzinie Franciszka (pracownik fizyczny mleczarni) i Jadwigi Sprengel, absolwent miejscowej Zasadniczej Szkoły Zawodowej przy Zakładach Obuwniczych (elektryk). Od wczesnych lat interesował się sportem. Uprawiał tenis stołowy, piłkę ręczną, lekkoatletyką (skok wzwyż), ale największe uzdolnienia zaprezentował na boisku piłkarskim (już jako trampkarz pod opieką Henryka Piotrowskiego).

Mając 16 lat wystąpił w reprezentacyjnej drużynie juniorów Okręgu Gdańskiego, a nieco później (1965) w drużynie narodowej. Zawodnik (180 cm, 77 kg) Włókniarza Starogard (1958-1966), ŁKS Łódź (1966, jeden mecz w lidze), Legii Warszawa (1966-1978), Manchester City (1978-1981), amerykańskiej San Diego Sockers (1981-1988) i meksykańskiej Tijuana Legends (1988-1989).

Swój wielki talent (powszechnie uważany jest za najlepszego środkowego pomocnika w historii polskiego futbolu) rozwinął w stołecznej Legii (trener Jaroslav Vejvoda), gdzie w 13 ligowych sezonach (1967-1979) rozegrał 304 mecze zdobywając 94 gole, dwa tytuły mistrza Polski (1969, 1970) i Puchar Polski (1973). W tym też zespole uczestniczył w 32 spotkaniach w ramach europejskich turniejów pucharowych, kiedy strzelił 10 bramek. Lubił występować na klubowym stadionie przy ul. Łazienkowskiej. Miał tam tysiące uwielbiających go kibiców. W ciągu ponad 10 lat reprezentował barwy narodowe w 103 spotkaniach (97 A + 6, w których zdobył 41 goli + 4). Zadebiutował (24 kwietnia 1968) w zwycięskim meczu z Turcją (8:0), a zakończył reprezentacyjną karierę w przegranym meczu z Brazylią (21 czerwca 1978).

Jego nazwisko związane jest jednak przede wszystkim z największymi sukcesami polskiego futbolu w latach siedemdziesiątych, które odniesione zostały pod wodzą Kazimierza Górskiego. Największym jego sukcesem (podobnie jak całego naszego futbolu) był występ biało-czerwonych podczas mistrzostw świata w RFN (1974). Polacy nie tylko pokonali tam renomowanych rywali (m.in. Argentynę, Włochy, Jugosławię, Szwecję, Brazylię) demonstrując szybki i efektowny “totalny futbol”, co dało im udział i zwycięstwo w tzw. “małym finale” (trzecie miejsce i srebrne medale), ale również otrzymali znaczące indywidualne wyróżnienia. Deyna został trzecim piłkarzem tych mistrzostw (za Cruyffem i Beckenbauerem), a Lato – królem strzelców! Start w finale kolejnego Mundialu w Argentynie (1978) był już znacznie mniej udany i efektowny. W międzyczasie “znakomity strateg i prawdziwy król środka pola” – jak powszechnie o nim mówiono i pisano, miał wiele ofert gry w czołowych drużynach Europy (Real Madryt, Inter Mediolan, AC Milan), które jednak nie mogły być zrealizowane (brak pozwolenia władz sportowych i wojskowych). Zgodę na wyjazd otrzymał mając 31 lat (7 listopada 1978). Nie wybrał jednak najlepiej. W Manchester City (1978) miał nie tylko trudności językowe (porozumienie się z partnerami). Zasada brytyjskiego futbolu “kopnij i biegnij” wyraźnie mu nie odpowiadała (wiek). Szukał szczęścia w USA (1981), gdzie w kalifornijskim San Diego Soccers znalazł wielu fanów. Nieźle mu się nawet powodziło (choć grał tam głównie w hali), ale wszystkie oszczędności powierzył zaprzyjaźnionemu menedżerowi i wspólnikowi (budowa hoteli), który okazał się zwykłym oszustem. Nasz znakomity piłkarz, kompletnie załamany finansowym niepowodzeniem (stracił wszystko) zaczął szukać pocieszenia w alkoholu.

Zginął 1 września 1989 w wypadku drogowym na autostradzie pod San Diego. Jego wysłużony dodge colt uderzył w tył prawidłowo zaparkowanej na poboczu ciężarówki. Policja nie stwierdziła żadnych śladów hamowania. Krótko przed tragiczną śmiercią przyjechał do Danii na mistrzostwa świata weteranów (zaproszenie K. Górskiego). Mimo nalegań kolegów, nie wsiadł do samolotu, który odlatywał do Polski. Panuje przekonanie iż mimo, że był piłkarzem nieprzeciętnym i wybitnie dla polskiego futbolu zasłużonym, docenianym był bardziej za granicą niż w kraju. Znakomity organizator gry, świetny technik i snajper (słynne “rogale” Deyny) był: piłkarzem nr. Polski w latach 1969, 1972 i 1974 (wg. dziennika “Sport”), najlepszym piłkarzem Polski w latach 1973-1974 (wg tygodnika “Piłka Nożna”), najlepszym piłkarzem 70-lecia i 75-lecia Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zdobył także tytuł najlepszego polskiego piłkarza XX wieku (tygodnik “Piłka Nożna”). Trzeci wg “France Footbal” piłkarz Europy roku 1974 oraz szósty w latach 1972, 1973. Uwielbiany na stadionie Wojska Polskiego w Warszawie był jednocześnie… wygwizdany na Stadionie Śląskim w Chorzowie (1977), kiedy strzelał bramki dla polskiej reprezentacji (Portugalia 1:1) podczas eliminacji do MŚ 1978. Panuje opinia, że był to jedyny tego rodzaju przypadek w historii światowego futbolu, aby kapitan narodowej drużyny, u siebie w kraju, po zdobyciu bramki na wagę awansu do finałów mistrzostw świata, schodząc z boiska został wygwizdany przez własną publiczność. Podobnie, długo nie mógł zapomnieć innego, prawdziwie tym razem tragicznego wydarzenia, którego sam był autorem: podczas meczu z Argentyną 14 czerwca (mistrzostwa świata 1978, mecz w Rosario z gospodarzami, którzy prowadzili 1:0), kiedy ważyły się losy spotkania i dalszego udziału Polaków w mistrzowskim turnieju – nie wykorzystał rzutu karnego. Rozgrywał właśnie “100” mecz w reprezentacji. Z tej okazji miał zdobyć pewną bramkę, wyrównać stan meczu i… przejść do historii. Dziesiątki razy strzelał z 11 metrów z zamkniętymi oczami w wielkich pojedynkach “o wszystko” (np. z ZSRR na IO w Monachium czy MŚ 1974 z Jugosławią). Tym razem nie było bramki, nie było wyrównania, było 0:2. Zasłużony Mistrz Sportu, odznaczony m.in. dwukrotnie Złotym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe i Krzyżem Kawalerskim OOP. Niezapomnianego piłkarza można obejrzeć w filmie J. Hutsona pt. Victory, (Droga do wolności), gdzie zagrał rolę piłkarza polskiego w hitlerowskim obozie jenieckim (wraz z m.in. Pelem, B. Moorem i Sylvestrem Stallone).

*1972 Monachium: pomocnik drużyny piłkarskiej, która w grupie elim. (4 druż.) pokonała Kolumbię 5:1 (zdobył 2 bramki), Ghanę 4:0 (1 bramka) i NRD 2:1, zajmując 1. msc w grupie; w grupie półfin. (4 druż.) zremisowała z Danią 1:1 (jedna bramka) oraz zwyciężyła ZSRR 2:1 (jedna bramka Deyny) i Maroko 5:0 (2 bramki) zajmując 1. msc w grupie; w meczu finałowym wygrała z Węgrami 2:1 (0:1) – Deyna strzelił obie bramki (47. i 68. min.), zdobywając złoty medal. Wystąpił we wszystkich spotkaniach i został królem strzelców turnieju olimpijskiego (9 goli). Skład drużyny zob. – Anczok Zygmunt.

*1976 Montreal: pomocnik drużyny piłkarskiej, która w grupie elim. (3 druż.) pokonała Iran 3:2 (1 bramka Deyny) i zremisowała z Kubą 0:0, zajmując 1. msc w grupie; w ćwierćfin. zwyciężyła KRL-D 5:0; w półfin. wygrała z Brazylią 2:0, a w finale przegrała z NRD 1:3 (0:2) zdobywając srebrny medal. Wystąpił we wszystkich spotkaniach. Skład drużyny zob. Benigier Jan.

Bibl.: Głuszek, Leksykon 1999, s. 179; Słownik WF, 1993, z. 3, s. 128-129 (Kazimierz Toporowicz); EP Fuji: Legia, s. 177, Biało-Czerwoni, t. 20, s. 166, Liga polska, t. 25, s. 178, Herosi Mundiali, t. 8, s. 56, Rocznik 95-96, t. 15, s. 185; Gowarzewski, Encyklopedia, s. 352; Gowarzewski, Biało-Czerwoni, s. 359; Duński, Od Paryża, s. 156-157; “Piłka Nożna”, 2000, nr 51-52, s. 10-11; Pawlak, Olimpijczycy, s. 58; Najlepsi polscy, s. 37-52; Sportowcy XXX lecia, s. 304-316.