prawnik, niepowtarzalny mistrz szermierczy, szablista wszech czasów, sześciokrotny olimpijczyk (1952, 1956, 1960, 1964, 1968, 1972), złoty medalista olimpijski z Meksyku (1968) w indywidualnym turnieju szabli.
Urodzony 25 października 1932 w Warszawie, syn Władysława (mechanik samochodowy) i Eleonory Nowakowskiej, absolwent miejscowego Liceum Ogólnokształcącego (1956) i Wydziału Prawa UW (1968), gdzie otrzymał tytuł magistra praw, szermierz (175 cm, 74 kg) stołecznych klubów: Ogniwa, Gwardii i Legii, którego kariera sportowa zamyka się w latach 1949-1974.
Jak większość jego rówieśników z Grochowa kochał sport, kopał piłkę, skakał w dal, a nawet o tyczce, ale przypadek sprawił (odkopana na podwórzu stara szabla), że zainteresował się szermierką. Zakochany po uszy w sienkiewiczowskich bohaterach trylogii (ich czynach i sposobie postępowania) postanowił “dorównać najlepszym”, bić się i zwyciężać. Czasy temu sprzyjały. Rozpoczynało się powojenne odrodzenie polskiej szermierki. Lepiej nie mógł trafić. Na pierwszy trening przyjmowała go Irena Nawrocka i węgierski fechtmistrz J. Kevey. Na sali spotkał wspaniałego przyjaciela i partnera Wojciecha Zabłockiego, z którym rywalizacja stała “koniem pociągowym” naszej szabli. Potem, błyskawicznie, rok po roku, jego wyczyny na planszach wskazywały na to, że polski sport otrzymał ku swej chwale nieprzeciętnego przedstawiciela w szablowym fachu, którego wyczyny przyćmią wszystkie dotychczasowe osiągnięcia biało-czerwonych. Tempo w dążeniu do doskonałości i mistrzostwa było błyskawiczne i zaskakujące.
Rok po pierwszej lekcji z Keveyem został wicemistrzem Polski (tylko M. Suski był lepszy, pobił zaś wielkie sławy A. Sobika i W. Dobrowolskiego), mając 18 lat trafił do kadry narodowej, podczas pierwszego startu olimpijskiego (1952) dotarł (wraz z Zabłockim) do półfinału indywidualnego turnieju szablowego, a rok później (1953) awansował już do finału mistrzostw świata w Brukseli. Zajął tam wprawdzie dopiero 7. miejsce (wyrównał rekord Antoniego Sobika!), zabrakło mu tylko doświadczenia, ale podczas tych samych mistrzostw, w turnieju drużynowym, musiał już zdawać egzamin ze swej dojrzałości. Decydował o losie drużyny mając 21 lat. W walce o brązowy medal mistrzostw świata pokonał Francuza Levavasseura! Ale nie ustawał w wysiłkach bycia lepszym ani na chwilę. Keveyowskie “musisz być mistrzem” towarzyszyło mu nie tylko na zawodach, ale przede wszystkim na sali treningowej, kiedy pot zalewał oczy, aż do upadłego, aż do momentu, kiedy węgierski fechtmistrz stwierdził: “to je dobre”.
W drodze do celu pokonywał wszystkie przeszkody. Także choroby (zakaźna żółtaczka, długie leczenie szpitalne). I parł do przodu jak czołg. Aż wreszcie wszyscy musieli uwierzyć, że jedynym szablistą, który może przerwać całą epokę supremacji węgierskich arcymistrzów jest on. Nie pora na ten sukces była jeszcze podczas drugiego startu olimpijskiego w Melbourne (1956), kiedy pokonał wprawdzie Rudolfa Karpatiego, ale ten na podium stał jednak “o piętro wyżej”. Wieloletnie marzenia chłopaka z Grochowa spełniły się wreszcie w Paryżu (1957), w mieście tak bardzo dla niego szczęśliwym: pokonał aż… pięciu Węgrów (w decydującej walce Horvatha 5:3), kolegę z drużyny A. Piątkowskiego oraz jedynego Francuza J. Lefevre’a i wreszcie był najlepszym, zdobył po raz pierwszy tytuł mistrza świata! Wszyscy w końcu się kiedyś tego spodziewali z wyjątkiem… organizatorów, którzy nie pomyśleli o przygotowaniu płyty z polskim hymnem. Chóralny śpiew rodaków uratował sprawę. Był spontaniczny i tym bardziej wzruszający. Węgierska hegemonia została po ponad 30 latach przełamana. Kiedy dwa lata później (1959) w stolicy Węgier – Budapeszcie, biało-czerwoni w drużynowym pojedynku o złoty medal wygrali z Madziarami – był znów zawodnikiem, który postawił przysłowiową kropkę nad “i”. Wygrał decydującą walkę z Karpatim 5:3. Światowa supremacja Polaków stała się faktem! – Tak naprawdę, to nic dla nas wtedy nie istniało prócz nieopisanego szczęścia. Staliśmy na podium jak na szczycie naszych marzeń – wspominał po latach. Wieczorem, kiedy po raz nie wiem już który, wspominaliśmy te cudowne chwile i napięcie, szturchałem leżącego obok na łóżku Andrzeja Piątkowskiego i zapytałem: “jak ci się śpi z mistrzem?”. Dalsze sukcesy szablowego arcymistrza, jak się miało potem okazać najlepszego szablisty wszystkich czasów (mówiono o nim także geniusz szermierki) odnotowane są obok w zestawieniach statystycznych.
Wynika z nich jak wielki był jego udział w historycznych sukcesach polskiej szermierki (np. zdobycie Pucharu Narodów podczas gdańskich mistrzostw świata w 1963) i jak pasjonująca stawała się jego rywalizacja o miano… najlepszego szermierza wszechczasów. Ostatecznie nie udało się jej wygrać, ale konieczny jest do zaakcentowania największy sukces Polaka podczas czwartych już jego igrzysk w Meksyku (1968). Miał 36 lat i trzy miesiące przed wyjazdem na igrzyska zakończył studia prawnicze obroną pracy magisterskiej. Egzamin dyplomowy zdał na piątkę, a zatem… czy na piątkę zda też egzamin meksykański? Niewielu było wtedy takich, którzy w to wierzyli. I oto finał szabli. Dreszczowiec. Najgroźniejsi dla Polaka nie są Węgrzy, ale reprezentanci ZSRR, choć w walce o medale nie ma rywali słabych. I dlatego o tytule mistrza olimpijskiego musi zdecydować pojedynek dodatkowy: Pawłowski – Rakita. 1:0, 2:0, 3:1 dla Polaka. On wie, że takiej szansy nie będzie miał już nigdy w życiu i że “musi” wygrać. Za wszelką cenę! I może właśnie ta chęć jak najszybszego “połknięcia” rywala sprawiła, że poniosły go nerwy i osłabił czujność, bo oto przeciwnik zadał pod rząd trzy trafienia i objął prowadzenie 4:3. Czyżby koniec? Ale on tak łatwo nie rezygnuje. Wytrzymuje maksymalną koncentrację i… wygrywa. Złoty medal olimpijski na pożegnanie kariery (???). Liczby, mistrzostwa, medale, lata: 14-krotny mistrz Polski: we florecie (1952) i szabli (1953, 1956, 1958, 1961, 1963, 1965, 1967-1972, 1974), 7-krotny wicemistrz kraju: we florecie (1951, 1956) i szabli (1950, 1952, 1959, 1964, 1973) oraz3-krotny brązowy medalista MP: w szpadzie (1951) i szabli (1954, 1962) a także 21-krotny drużynowy mistrz Polski: we florecie (1953, 1955, 1956) i szabli (1953, 1955-1966, 1968-1970, 1972, 1974). Mistrzostwa świata (szabla ind.) – złote medale: Paryż (1957), Paryż (1965), Moskwa (1966), srebrne medale: Buenos Aires (1962), Gdańsk (1963), Montreal (1967), Wiedeń (1971), brązowe medale – Budapeszt (1959); mistrzostwa świata (szabla druż.) – złote medale: Budapeszt (1959), Turyn (1961), Buenos Aires (1962), Gdańsk (1963), srebrne medale: Luksemburg (1954), Hawana (1969), brązowe medale: Bruksela (1953), Paryż (1957), Filadelfia (1958) i Ankara (1970).
Razem 18 medali MŚ. Zdobywca tytułu najlepszego szablisty wszech czasów w klasyfikacji FIE oraz drugiego miejsca w klasyfikacji światowej wszystkich broni. Najlepszy sportowiec XXV i XXX lecia PRL. Zwycięzca plebiscytu “PS” na najlepszego sportowca Polski (1957, 1968), odznaczony m.in. Krzyżem Oficerskim OOP (1968). Sędzia międzynarodowy w szermierce. Członek Komisji Statutowej FIE (1973-1974), prezes PZS (1973-1974). Autor książek: Trud olimpijskiego złota (1973) i Najdłuższy pojedynek (1994). Żonaty (Maria Iwona), ma syna Michała. Szermierz, który “wyprzedził swoją epokę” od 23.06.1954 pełnił wojskową służbę zawodową (ostatni stopień ppłk 1969) pracując m.in. jako st. asystent w Instytucie Badań Społecznych przy Wojskowej Akademii Politycznej w Warszawie, a później (do 26.05.1976) w Wojskowym Instytucie Prawniczym przy WAP. Aresztowany i skazany wyrokiem Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego (8.04.1976) na 25 lat więzienia za “współpracę z NATO i CIA” (wyrok prawomocny z dniem 27.05.1976). Ułaskawiony przez Radę Państwa (darowano resztę kary) został (1985) wymieniony (Poczdam) na agentów obozu wschodniego. Podczas tej procedury oświadczył, że uważa się za “wymienionego” i… wraca do Polski (nie chciał emigrować, mimo iż miał gwarancję rządu USA ważną do 20 lipca 1985). Znalazł się na wolności 11 czerwca 1985 (po 10 latach i 44 dniach przebywania w więzieniu). Mieszkał w Warszawie.
Zmarł 12 stycznia 2005 roku w Warszawie w wieku 72 lat.
*1952 Helsinki: szermierka, floret ind. – 4. msc w grupie elim. (7 zaw.) z 3 zw., 4. msc w grupie ćwierćfin. (7 zaw.) z 3 zw., odp. z konk.; szabla ind. – 3. msc w grupie elim. (8 zaw.) z 5 zw., 3. msc w grupie ćwierćfin. (8 zaw.) z 4 zw., 6. msc w grupie półfin. (6 zaw.) z 1 zw., odp. z turnieju; szabla druż. – w grupie elim. (3 druż.) Polacy pokonali Francję 6:1 (Pawłowski 2 zw.) i zremisowali z Rumunią 8:8, w trafieniach 63:63 (2 zw.), w grupie ćwierćfin. (3 druż.) zwyciężyli Egipt 10:6 (2 zw.), w grupie półfin. (4 druż.) przegrali z USA 6:10 (3 zw.) i Włochami 4:11 (1 zw.), zajmując lokaty 6-8 w turnieju (zw. Węgry). Partnerami w drużynie byli: Z. Pawlas, L. Suski, J. Twardokens i W. Zabłocki.
*1956 Melbourne: szermierka, szabla ind. – w elim. nie walczył, zwolniony z tego obowiązku jako członek drużyny wicemistrza olimpijskiego, 1. msc w grupie ćwierćfin. (7 zaw.) z 5 zw., 2. msc w grupie półfin. (8 zaw.) z 5 zw., 2. msc w grupie finałowej (8 zaw.) z 5 zw. (zw. Węgier R. Karpati – 6 zw.). W finale Pawłowski wygrał kolejno z Polakiem W. Zabłockim 5:1, przegrał 3:5 z L. Kuźniecowem (ZSRR) i 2:5 z Włochem L. Narduzzi, pokonał trzech Węgrów – A. Gerevicha 5:3, P. Kovacsa 5:2 i R. Karpatiego 5:2 oraz Francuza J. Lefevre 5:4, zdobywając srebrny medal; szabla druż. – w grupie elim. (3 druż.) Polacy pokonali W. Brytanię 12:4 (3 zw.), w półfin. (3 druż.) zwyciężyli USA 10:6 (2 zw.), w grupie finałowej (4 druż.) wygrali z ZSRR 9:7 (3 zw.), Francją 10:6 (2 zw.) oraz ulegli Węgrom 4:9 (1 zw.), zdobywając srebrny medal (zw. Węgry). Partnerami w drużynie byli: M. Kuszewski, Z. Pawlas, A. Piątkowski, W. Zabłocki i R. Zub.
*1960 Rzym: szermierka, szabla ind. – 1. msc w pierwszej elim. (6 zaw.) z 5 zw., 2. msc w drugiej grupie elim. (6 zaw.) z 4 zw., 2. msc w grupie ćwierćfin. (6 zaw.) z 4 zw., 6. msc w grupie finałowej (8 zaw.) z 3 zw. (zw. Węgier R. Karpati 5 zw.). W finale Pawłowski wygrał z I. Rylskim (ZSRR) 5:2, Polakiem W. Zabłockim 5:3 i Węgrem Z. Horvathem 5:3 oraz przegrał z Węgrem R. Karpatim 4:5, Włochem W. Calarese 3:5, Francuzem C. Arabo 3:5 i D. Tyszlerem ZSRR 3:5; szabla druż. – w grupie elim. (3 druż.) Polacy zwyciężyli Austrię 9:3 (nie walczył) i Japonię14:2 (nie walczył), w ćwierćfin. pokonali Niemcy 9:2 (nie walczył), w półfin. wygrali z USA 9:3 (2 zw.), w finale ulegli Węgrom 7:9 (2 zw.), zdobywając srebrny medal. Partnerami w drużynie byli: M. Kuszewski, E. Ochyra, A. Piątkowski, W. Zabłocki i R. Zub.
*1964 Tokio: szermierka, szabla ind. – 1. msc w pierwszej grupie elim. (8 zaw.) z 6 zw., w pierwszej walce pucharowej przegrał z Niemcem W. Koestnerem 9:10, odp. z konk.; szabla druż. – w grupie elim. (3 druż.) Polacy pokonali Iran 16:0 (4 zw.), w ćwierćfin. zwyciężyli Niemcy 9:6 (1 zw.), w półfin. przegrali z ZSRR 7:9 (3 zw.), a w pojedynku o miejsca 3- 4 wygrali z Francją 8:8, w trafieniach 59:60 (2 zw.) zdobywając brązowy medal (zw. ZSRR). Partnerami w drużynie byli: E. Ochyra, A. Piątkowski, W. Zabłocki i R. Zub.
*1968 Meksyk: szermierka, szabla ind. – 1. msc w pierwszej grupie elim. (6 zaw.) z 5 zw., 1. msc w drugiej grupie elim. (6 zaw.) z 4 zw., w pierwszej walce pucharowej pokonał Węgra T. Kovacsa 5:2, 5:4, w drugiej zwyciężył W. Mawlichanowa (ZSRR) 3:5, 5:0, 5:3, 1. msc w grupie finałowej (6 zaw.) z 4 zw., zdobywając złoty medal. W walkach finałowych Pawłowski pokonał J. Nowarę 5:4, przegrał z Węgrem T. Pezsą 2:5, wygrał z W. Nazłymowem (ZSRR) 5:2, M. Rakitą (ZSRR) 5:4, Włochem R. Rigoli 5:3 oraz walkę barażową, decydującą o złotym medalu z M. Rakitą (ZSRR) 5:4; szabla druż. – w grupie elim. (3 druż.) Polacy pokonali Kubę 13:3 (nie walczył), w ćwierćfin. przegrali z Francją 2:9 (1 zw.), w meczu dodatkowym wygrali z W. Brytanią 9:2 (3 zw.), w meczu o miejsca 5-6 wygrali z USA 9:5 (3 zw.) zajmując 5. msc w turnieju (zw. ZSRR). Partnerami w drużynie byli: Z. Kawecki, J. Nowara, E. Ochyra i F. Sobczak.
*1972 Monachium: szermierka, szabla ind. – 3. msc w pierwszej grupie elim. (6 zaw.) z 3 zw., 1. msc w drugiej grupie elim. (6 zaw.) z 5 zw., 2. msc w grupie ćwierćfin. (6 zaw.) z 3 zw., 4. msc w grupie półfin. (6 zaw.) z 2 zw., odp. z konk.; szabla druż. – w grupie elim. (4 druż.) po zwycięstwach nad Austrią 12:4 (4 zw.), Szwajcarią 12:4 (nie walczył) i RFN 11:5 (4 zw.) Polacy zajęli 1. msc, w ćwierćfin. przegrali z Włochami 2:9 (2 zw.); w meczu o lokaty 5-8 pokonali Francję 9:6 (4 zw.); w meczu o miejsca 5-6 zwyciężyli Kubę 9:5 (4 zw.), zajmując w turnieju 5. msc (zw. Włochy). Partnerami w drużynie byli: K. Grzegorek, Z. Kawecki, J. Majewski i J. Nowara.
Bibl.: Głuszek, Leksykon 1999, s. 295-296; Pawlak, Olimpijczycy, s. 199; Kronika sportu, s. 1002-1003; MES, t. 2, s. 245; Borzęcki, Białą bronią, s. 7, 12, 103 i dalsze; Łuczak, Szermierka w Polsce, s. 65, 66, 88 i dalsze; Duński, Od Paryża, s. 662-664; Sportowcy XXX-lecia, s. 11-27; Najlepsi z najlepszych, s. 136-141; CAW, AP 1663/ 82/ 661.