Świetnie rozpoczęły się mistrzostwa świata w kolarstwie torowym dla polskich drużyn sprinterskich. Zarówno ekipa kobiet, jak i mężczyzn, wywalczyły kwalifikacje do Igrzysk XXXII Olimpiady Tokio 2020.
Jako pierwsze prawo startu w Japonii uzyskały panie, które w eliminacjach sprintu drużynowego, startując w składzie Marlena Karwacka/Urszula Łoś, zajęły 8. miejsce. Słabiej wypadły ich bezpośrednie rywalki w drodze na olimpijski welodrom w Tokio – Ukrainki i Nowozelandki.
Polki uzyskały czas 32,953 co dało im 8. miejsce premiowane awansem do 1. rundy zawodów. Nowa Zelandia z czasem 33,184, a Ukraina – 34,213, wypadły poza „ósemkę” co przekreśliło ich szanse. W 1. rundzie zawodów lepsze od naszych reprezentantek okazały się Rosjanki.
Podopieczne trenera Daniela Meszki ostatecznie zajęły 7. miejsce. Złoty medal wywalczyły Niemki, srebro Australijki, a brąz Chinki.
Dzięki kwalifikacji w sprincie drużynowym, obie Polki będą mogły wystartować w Tokio także w sprincie indywidualnym i keirinie.
W ślad za swoimi koleżankami poszli także nasi sprinterzy. Startujący w eliminacjach w składzie: Maciej Bielecki, Krzysztof Maksel i Mateusz Rudyk zajęli piątą lokatę z wynikiem 43,041. W 1. rundzie, w nieco zmienionym składzie (Maksela zastąpił Rafał Sarnecki), podopieczni trenera Igora Krymskiego ulegli Australii i w klasyfikacji końcowej zajęli 8. miejsce. Złoto, ustanawiając nowy rekord świata, wywalczyli Holendrzy, pokonując w finale Wielką Brytanię. Brąz „wykręcili” Australijczycy.
Mimo, iż biało-czerwoni okazali się słabsi od goniących ich w rankingu olimpijskim Rosjan (5. miejsce), to słabsza dyspozycja Japonii pomogła Polakom w zdobyciu wymarzonej kwalifikacji. Gospodarze tegorocznych igrzysk uplasowali się na dziewiątej pozycji i w rankingu zostali wyprzedzeni przez Rosjan i Polaków.
Podobnie jak w przypadku kobiet, kwalifikacja w sprincie drużynowym, daje Polsce prawo do wystawienia po dwóch zawodników w sprincie indywidualnym i keirinie.
W kolejnych dniach torowego czempionatu reprezentanci Polski walczyć będą o następne olimpijskie paszporty. Mamy jeszcze szanse zdobyć je w madisonie (kobiet i mężczyzn) oraz w omnium (także kobiet i mężczyzn).
www.olimpijski.pl/top
Fot.: Szymon Sikora/PKOl
