Stanisław Marusarz

MARUSARZ STANISŁAW (1913-1993)

ps. „Dziadek”, „Stani”, polski „król nart”, najlepszy i najwszechstronniejszy narciarz okresu międzywojennego, kurier tatrzański, czterokrotny olimpijczyk (1932, 1936, 1948, 1952).

Urodzony 18 czerwca 1913 w Zakopanem w wielodzietnej rodzinie góralskiej (starszy brat Jan i siostry: Zofia, Bronisława, Helena i Maria), syn Jana (gajowego) i Heleny z Tatarów, po raz pierwszy wziął udział w dziecięcych zawodach (zjazd spod Regli na Lipki) jako 10-letni chłopiec (miał numer startowy 28 i za zwycięstwo otrzymał od organizatorów – zakopiańskiego Sokoła – „renkawice”). Pierwszy skok oddał w Dolinie Jaworzynki, w tajemnicy, bez widzów, cztery lata później, a pierwszy raz na Krokwi skakał 6 lutego 1927, kiedy szturmem wdarł się do czołówki zakopiańskich skoczków juniorów (zajął 3 m.). Jako 16-letni młodzieniec (1929) wstąpił do SNPTT i po raz pierwszy wystartował za granicą (Stary Smokowiec). Sezon 1929/1930 kończył udziałem w konkursie skoków we Lwowie, gdzie uzyskał 44 metry i zajął 1 miejsce. Był to zwiastun niecodziennej sportowej kariery. Przełom nastąpił w 1931. Zdobył pierwsze tytuły mistrza Polski! Był zawodnikiem bardzo wszechstronnym. Nie tylko utalentowanym. Także pracowitym. „Parł do przodu”. Świetnie biegał głównie w sztafetach SNPTT wraz z bratem i kuzynem Andrzejem), ale umiejętności te coraz częściej łączył ze swoją największą namiętnością – skokami. „Mieszanka” ta (kombinacja klasyczna) zaprowadziła go najpierw do czołówki światowej (prasa skandynawska pisała, że jest „najlepszym kombinatorem na świecie po zawodnikach norweskich”). Dopiero nieco później zaatakował bezkonkurencyjnych Skandynawów w skokach.17 marca 1935 w Planicy w oficjalnym konkursie pobił rekord świata uzyskując w długości skoku 87,5 m (rekord ten zaraz potem w Planicy poprawił i wynik 97 m. utrzymywał się jako rekord Polski przez następne 20 lat do 1955), a 27 lutego 1938 w Lahti podczas mistrzostw świata FIS skakał najlepiej i najdalej ze wszystkich (66 i 67 m., nota 226.2 pkt.), ale sędziowie orzekli, że najmłodszy z braci Ruudów – Asbjörn (63,5 i 64 m., nota 226.4 pkt.) „otrzyma” mistrzowski tytuł. Przedstawiciel zaprzyjaźnionego z Polakiem rodu Ruudów z norweskiego Kongsberu chciał  nawet oddać Marusarzowi złoty medal (podczas wieczornej uroczystości), ale skończyło się na powszechnej opinii – „Polak moralnym mistrzem świata”. To musiało wystarczyć. Rewanż, rok później, na mistrzostwach świata w Zakopanem nie udał się asowi atutowemu polskiego narciarstwa (kontuzja ręki). 19 lutego 1939 podczas konkursu na Krokwi był „dopiero” piąty! Ruudowie – Birger zdobył srebrny medal, a wielki rywal z Lahti Asbjörn był dopiero… dziewiąty! W czasie II wojny światowej już w pierwszych dniach po wkroczeniu Niemców stanął do walki z okupantem (ZWZ-AK) pełniąc służbę kurierską na trasie Zakopane-Budapeszt. Przeprowadzał ludzi, przenosił materiały konspiracyjne i pieniądze na działalność podziemną w kraju. Dwukrotnie został schwytany przez słowacką służbę graniczną. Za pierwszym razem (wiosna 1940) salwował się ucieczką z posterunku żandarmerii, wyleczył rany u znajomego Słowaka i bezpiecznie dostał się do Zakopanego (miał ze sobą dużo „konspiracyjnych” pieniędzy). Ale za drugim razem oddano go Niemcom i po ciężkim przesłuchaniu w siedzibie zakopiańskiego gestapo został przewieziony do pieczołowicie strzeżonego więzienia przy ulicy Montelupich w Krakowie. Skazany na śmierć, oczekując na rozstrzelanie (28 dni) „myślał tylko o ucieczce”. Chęć życia i walki, niebywała odwaga i brawura (nieodłączne „akcesoria” sportowych zwycięstw na skoczniach świata) sprawiły, że brawurowa ucieczka (wraz z więziennym kolegą Aleksandrem Bugajskim) zakończona została powodzeniem (2 lipca 1940). Przez Zakopane (willa „Telimena”) przedostał się na Węgry (jako Stanisław Przystalski), gdzie przez dalsze lata wojny był „wśród narciarzy” (zawodnikiem, trenerem, budowniczym skoczni). Druga powojenna część kariery sportowej (1945-1957) najlepszego narciarza Polski, nie była wprawdzie tak bogata w sukcesy, ale nadal „Dziadek” był symbolem postępu i wzorem dla młodzieży. Mając 35 lat startował w trzech zimowych igrzyskach (1948), gdy jechał na czwarte (Oslo) miał lat 39, kiedy występował na kolejnych (Cortina) jako przed skoczek był już 43-letnim mężczyzną, a kiedy organizatorzy Turnieju Czterech Skoczni (1966) poprosili go w Ga-Pa o „pokazowy skok” – nie odmówił! Choć od 9 lat nie stawał już na rozbiegu w pięknym stylu osiągnął 66 metrów!!! Miał 53 lata i wszyscy orzekli, że był pod tym względem światowym fenomenem. Uzupełniając sportową biografię mistrza „Dziadka” dodać należy iż był on: członkiem SNPTT Zakopane (do 1951) i WKS Zakopane (1952-1957), międzynarodowym mistrzem Jugosławii, Niemiec i Czechosłowacji w skokach (1934, 1946), międzynarodowym mistrzem Anglii w zjeździe (1935), 4-krotnym rekordzistą Polski w długości skoku (74/1931, 87,5/1935, 93/1935 i 97/1935), zdobywcą Pucharu Tatr w skokach (1949), zwycięzcą Memoriału B. Czecha i H. Marusarzówny (1952). 21-krotny mistrz Polski: w skokach (1932, 1933, 1935-1937, 1939, 1946, 1948, 1949, 1951, 1952), kombinacji norweskiej (1932, 1935, 1936, 1946), sztafecie 5×10 km (1933), zjeździe (1931, 1933, 1936, 1939) i kombinacji alpejskiej (1933), 5-krotny wicemistrz kraju, chorąży polskiej ekipy podczas IO w St. Moritz (1948) i Oslo (1952). Laureat Wielkiej Honorowej Nagrody Sportowej i triumfator plebiscytu „PS” na najlepszego sportowca Polski (1938). Pokonał wtedy m.in. Kolczyńskiego, Walasiewiczówną i Jędrzejowską. Najlepszy narciarz 50-lecia Polskiego Związku Narciarskiego. „Król nart z Zakopanego” (jak go często nazywała zagraniczna prasa) po zakończeniu kariery zawodniczej był trenerem i wieloletnim kierownikiem zespołu zakopiańskich skoczni) za jego działalności wybudowano Średnią Krokiew oraz całkowicie przebudowaną Dużą Krokiew, którą przygotowywano do MŚ 1962). W sumie przez kilka lat prowadził schroniska turystyczne: na Pysznej Hali (przed wojną) i na Ornaku (po wojnie). Kochał zwierzęta, był myśliwym i majsterkowiczem, lubił jeździć motocyklem i brać udział w motocrossach. Kochał rodzinę. Żonaty z Ireną z Jezierskich (1939, inżynier architekt) miał syna (Piotr) i dwie córki (Barbara, Magdalena) oraz czwórkę wnuków (Kuba, Maria, Krzysztof i Magdalena Sasana). Autor książek: Na skoczniach Polski i świata. Kartki z pamiętnika opracował Zbigniew K. Rogowski (Warszawa 1955) i Skok, który uratował mi życie. Spisał Zbigniew K. Rogowski (Warszawa 1974). Odznaczony m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu VM, Krzyżem Komandorskim OOP, Krzyżem Walecznych i Honorową Odznaką Żołnierza Komendy Głównej AK. Brat stryjeczny olimpijczyków Andrzeja i Józefa Marusarzy. Postanowieniem Prezydium Rady Narodowej Miasta Zakopanego (nr 17/33/89 i Gminy Tatrzańskiej z 22 lutego 1989 nadano Skoczni Wielka Krokiew imię Stanisława Marusarza (w uzasadnieniu m.in. „za wzór postaw patriotycznych i sportowych”). Zmarł 29 października 1993 w Zakopanem przemawiając nad grobem swojego przyjaciela z czasów wojny profesora UJ Wacława Felczaka, szefa kurierów. Nazajutrz w prasie napisano m.in. „Kurier odszedł przy grobie kuriera”. „Umarł tak jak żył – stojąc”.

Bibl.: Szatkowski W., Stanisław Marusarz król nart, Zakopane 1999; Głuszek, Leksykon 1999, s. 270; Pawlak, Olimpijczycy, s.167; Matzenauer, Kronika śnieżnych tras, s. 232 i dalsze; Kapeniak, Tatrzańskie diabły, s. 6-7 i dalsze; Tajner, Legendy, s..20-23; Jarzębowski W., Stanisław Marusarz o skokach narciarskich, Tatrach i myślistwie, „Łowiec Polski”, 1966, nr 2; Rogowski Z. K., Stanisław Marusarz: w oblężonym Budapeszcie czyli jak uniknąłem rozstrzelania, „Przekrój”, 1974, nr 1512; Marcinek, Od Kuchara, s. 62-64; Blauth K., Dziadek (w: ) Poczet polskich olimpijczyków, z. 2, s. 30-40; Kronika sportu, s. 952-956; WET, s. 725-726; Fischer, Kronika śnieżnych, s. 232-234. 268-271; MES, t. 2, s. 128; Zdebska, Mistrzowie nart, s. 94-97; Porada, Igrzyska, s. 820 i dalsze; Iskier przewodnik, s. 439; Zieleśkiewicz, Encyklopedia, s. 139 i dalsze; Najlepsi polscy, s.131-138; Szatkowski, 50 lat WKS Zakopane, s. 316-326; Szatkowski, Od Marusarza do Małysza, s. 46-52, 59-62, 65-73.
*1932 Lake Placid: 18 km – 27 m. na 42 start. z czasem 1:39.56,0 (zw. Szwed S. Utterstroem – 1:23.07,0); skoki – 17 m. na 35 start., skoki 55 i 53 m  z notą 194.9 (zw. Norweg B. Ruud – skoki 65,5 i 69 m z notą 228.1 ).
*1936 Garmisch-Partenkirchen: skoki – 5 m. na 53 start., skoki 73 i 75,5 m z notą 221.6 (zw. Norweg B. Ruud – skoki 75 i 74,5 m z notą 232.0); komb. nor. – 7 m. z notą 393.3 (zw. Norweg O. Hagen – 430.3). W biegu Marusarz zajął 18 , a w skokach 3 m.
*1948 St. Moritz: skoki – 27 m. na 46 start., skoki 59 i 59 m z notą 192.8 (zw. P. Hugsted – skoki 65 i 70 m z notą 228.1 ).
*1952 Oslo: skoki – 27 m. na 44 start., skoki 59 i 60,5 m z notą 189.0 ( zw. Norweg A. Bergmann – skoki 67,5 i 68 m  z notą 226.0).

« powrót do listy