100 lat temu, 2 marca 1921 roku we Lwowie urodził się Kazimierz Górski – piłkarz , reprezentant kraju, trener i działacz, ale przede wszystkim trener wszech czasów polskiej kadry narodowej w piłce nożnej „Orły Górskiego”, z którą święcił największe triumfy w historii futbolu w naszym kraju.
Stworzył drużynę marzeń, która pod jego wodzą wywalczyła wiele sukcesów, ale najważniejsze to złoty medal olimpijski z Monachium (1972), srebrny medal olimpijski z Montrealu (1976) oraz brązowy medal piłkarskich mistrzostw świata z RFN (Republika Federalna Niemiec) z 1974 roku.
Monachium 1972
To był jeden z największych sukcesów w historii polskiej piłki nożnej, który przy okazji rozpoczął najwspanialszą jej dekadę. Po sześciu wygranych meczach w turnieju olimpijskim piłkarze Górskiego w finale trafili na Węgry. Mecz nie rozpoczął się dobrze dla biało-czerwonych, bo w pierwszej połowie z powodu błędu Kazimierza Deyny to nasi rywale strzelili bramkę i objęli prowadzenie. Deyna zrehabilitował się w drugiej części spotkania i wynagrodził kibicom swój błąd dwoma golami. Deyna został „Królem strzelców” turnieju (9 bramek) i zapewnił Polakom złoty medal olimpijski!
Nie obyło się także bez mniej przyjemnych sytuacji. Polakom wręczono bowiem 13 medali, choć zawodników było 19 – wówczas klucz był taki, że krążki trafiały do tych, którzy najwięcej grali. Dodatkowo część medali nie była wygrawerowana. Po powrocie do kraju wszyscy poszkodowani dostali pozłacane krążki od PKOl.
Sukces olimpijski odbił się szerokim echem w naszym kraju, a piłkarze byli witani jak prawdziwi bohaterowie. Na ich cześć 10 września ogłoszono w Polsce Dniem Piłkarza, przypominającym przez lata o tym wydarzeniu.
Montreal 1976
To był drugi olimpijski medal piłkarzy nożnych – srebro. Dziś byłby uznany za historyczny wyczyn, jednak w 1976 roku była to… tylko nagroda pocieszenia. I choć wyjazd Polaków do Montrealu poprzedziło wiele nieudanych występów: brak kwalifikacji do finałów mistrzostw Europy i aż pięć porażek w meczach towarzyskich przed wyjazdem do Kanady, to jednak jako mistrzowie poprzednich igrzysk, mieli oni zagwarantowany start w turnieju olimpijskim.
W finale Polska broniła tytułu w potyczce z reprezentacją NRD (Niemiecka Republika Demokratyczna). Nie było łatwo. Wynik otworzył w 7. minucie H. Schade, a po 14 przegrywaliśmy już 0:2. W drugiej części meczu Grzegorz Lato trafił do niemieckiej bramki (59. minuta) i obudził nadzieje Polaków. Jednak to było wszystko, na co nas było stać tego dnia. Wynik ustalił w 84. minucie Hafner. Biało-czerwonym na otarcie łez został srebrny medal i tytuł króla strzelców turnieju dla Andrzeja Szarmacha.
Po turnieju Kazimierz Górski zrezygnował z posady selekcjonera reprezentacji Polski. Podając się do dymisji powiedział: “Jeśli to jest porażka to ja dziękuję bardzo. Poczekam, kiedy Polska zdobędzie kolejny srebrny medal olimpijski”. Obecnie ten medal to jeden z największych sukcesów polskiej piłki nożnej.
„Jedni rodzą się do skrzypiec, inni do munduru. Ja urodziłem się dla piłki”
Kazimierz Górski prowadził także kluby w Grecji, m.in. Panathinaikos AO i Olympiakos SFP, zdobywając z nimi mistrzostwa kraju. Od 1986 zasiadał we władzach PZPN, w latach 1991-1995 był jego prezesem.
W plebiscycie Piłki Nożnej został uznany najlepszym polskim trenerem XX wieku. Został uhonorowany najwyższym odznaczeniem przyznawanym przez UEFA – Rubinowym Orderem Zasługi (Order of Merit in Ruby).
„Piłka jest okrągła, a bramki są dwie”
Reprezentacja Polski pod wodzą Kazimierza górskiego rozegrała w latach 1971-1976 76 oficjalnych spotkań, w tym 45 wygrała!
Kazimierz Górski zmarł 23 maja 2006 roku po długiej i ciężkiej chorobie nowotworowej. Spoczął w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Jego pamięć uczczono minutą ciszy przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Niemczech w 2006 roku.
Imię Kazimierza Górskiego jako swojego Patrona przyjęło w Polsce wiele różnych obiektów takich jak szkoły, hale sportowe, stadiony, czy ulice.
Biuro Komunikacji PKOl
Fot.: PKOl