Polski tenisista Hubert Hurkacz pokonał Australijczyka Luke’a Saville 6:2, 6:4 i awansował do drugiej rundy turnieju olimpijskiego w Tokio. Dla naszego reprezentanta to pierwsze olimpijskie zwycięstwo w karierze. Czekamy na więcej!
Hubert Hurkacz od początku spotkania udowadniał, że doskonale czuje się w Tokio i ta nawierzchnia mu odpowiada. Hurkacz już w pierwszym secie przełamał serwis Australijczyka dwukrotnie i po 22 minutach pierwszy set padł jego łupem. W drugim rywal Hurkacza grał lepiej, ale nie dał rady dorównać Polakowi, który pewnie wygrał.
Spore zamieszanie miało miejsce tuż przed meczem. Niespodziewanie zmienił się rywal Hurkacza. Rozstawiony z nr 7. polski tenisista miał rywalizować z 38. rakietą świata – Martonem Fucsovicsem, ale – prawdopodobnie z powodu problemów zdrowotnych Węgra – doszło do zmiany rywala. Jak widać, nie przeszkodziło to Polakowi w odniesieniu historycznego zwycięstwa, tym bardziej, że rywal był zdecydowanie niżej notowany (417.).
W drugiej rundzie olimpijskiego turnieju singlistów Hubert Hurkacz zmierzy się ze zwycięzcą meczu Francisco Cerundolo/Liam Broady.
Wcześniej z turnieju singlistek odpadła Magda Linette. Polka dość szybko przegrała w dwóch setach z 3. rakietą rankingu WTA – Białorusinką Aryną Sabalenką 2:6, 1:6.
– Jak się przegrywa w takim stosunku, to trudno powiedzieć, że zostały zrealizowane jakiekolwiek przedmeczowe założenia. Przede wszystkim miałam być solidna, czego dziś ewidentnie zabrakło. Byłam też za wolna, za późno przy piłkach, przez co ciężko było mi je odgrywać w takim rytmie, żeby Aryna miała jakikolwiek problem. Czasami gramy „tak, jak przeciwniczka pozwala” i kluczowy był początek, w którym ją przełamałam, prowadziłam 2:1. Miałam więc swoją szansę, ale jej nie wykorzystałam, choć ona wtedy więcej psuła, ale ja nie potrafiłam być solidniejsza. A upał tak bardzo nie dawał się we znaki, bo wymiany były krótkie – zakończyła Magda Linette.
PKOl
Fot.: PKOl – Szymon Sikora