W piątek 10 lutego minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk wziął udział w wideokonferencji, podczas której przedstawiciele kilkudziesięciu państw prezentowali swoje stanowiska względem oświadczenia MKOl z 25 stycznia br. dotyczącego potencjalnego przywrócenia sportowców z Rosji i Białorusi do udziału w zawodach międzynarodowych. Rezultatem spotkania będzie przyjęcie wspólnego stanowiska skierowanego do MKOl.
W spotkaniu, które odbyło się pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii, wzięli udział ministrowie sportu oraz wysocy przedstawiciele administracji rządowych 33 państw, między innymi USA, Francji, Niemiec, Kanady, Japonii czy Holandii. Przed rozpoczęciem prezentacji stanowisk przez poszczególne kraje głos zabrał Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W przemówieniu do uczestników spotkania prezydent Zełenski podziękował za dotychczasowe niesłabnące wsparcie dla Ukrainy na forum międzynarodowym oraz podkreślił, że w sportowej rywalizacji, w tym na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, nie może być miejsca dla sportowców z Rosji, niezależnie pod jaką flagą mieliby startować.
– Wiemy, że wielu sportowców rosyjskich popiera działania swoich wojsk na Ukrainie, a wielu z nich jest członkami rosyjskiej armii – zaznaczył Zełenski.
Dyskusję otworzyło wystąpienie Wielkiej Brytanii, która wyraziła rozczarowanie zarówno treścią, jak i momentem publikacji oświadczenia MKOl z 25 stycznia br.
– Sportowcy rosyjscy, który w przeważającej większości korzystają z finansowania rosyjskiego państwa, w żaden sposób nie mogą zostać uznani za neutralnych – powiedział m.in. Stuart Andrew, minister ds. sportu Wielkiej Brytanii.
– Bojkot igrzysk olimpijskich nie jest naszym celem, tak jak nie są naszym celem igrzyska bez Ukrainy, Litwy czy Polski. Naszym celem jest świętowanie igrzysk olimpijskich bez Rosji i Białorusi – powiedział Kamil Bortniczuk, minister Sportu i Turystyki, który swoje stanowisko przedstawił po ministrze sportu Wielkiej Brytanii.
– Ewentualna neutralność rosyjskich i białoruskich sportowców na igrzyskach olimpijskich to czysta fikcja. Jedyny sposób aby sportowcy z Rosji i Białorusi mogli rywalizować w Paryżu, to jako dysydenci rywalizujący pod flagą uchodźców – zaznaczył minister Bortniczuk.
Uczestnicy wideokonferencji ustalili, że kolejnym krokiem będzie przygotowanie wspólnego oświadczenia skierowanego do MKOl, w którym sygnatariusze oficjalnie sprzeciwią się powrotowi rosyjskich i białoruskich sportowców do międzynarodowej rywalizacji oraz wezwą międzynarodowy ruch olimpijski do niedopuszczania zawodników z tych krajów do startu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 r. pod neutralną flagą.
MSiT