Polska drużyna kajakarzy w składzie Mateusz Polaczyk, Dariusz Popiela i Michał Pasiut zdobyła srebrny medal III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 w slalomie kajakowym. Złoto przypadło Hiszpanom. Wśród kobiet triumfowały Francuzki, natomiast „biało-czerwone” uplasowały się na piątej pozycji.
Kajakarstwo slalomowe to jedna z ostatnich dyscyplin w kalendarzu Igrzysk Europejskich. Fani musieli czekać aż do 29 czerwca, by zobaczyć zmagania najlepszych zawodników ze Starego Kontynentu, ale w końcu się doczekali.
Podczas igrzysk w slalomie kajakowym zostanie rozdanych dziesięć kompletów medali. Po trzy w konkurencjach indywidualnych kobiet i mężczyzn oraz dwa w rywalizacji drużynowej. Łącznie na Kolnej wystąpi blisko 280 zawodników i zawodniczek, Walka rozpocznie się 29 czerwca – przez trzy dni odbędą się po dwa finały, a 2 lipca cztery. Pierwszego dnia w programie znalazły się finały drużyn kajakowych kobiet i mężczyzn.
Pokaz mocy Klaudii Zwolińskiej
Zanim jednak rozpoczęła się walka o medale, obyła się eliminacyjna rywalizacja w K-1 kobiet i mężczyzn, gdzie oglądaliśmy sześcioro reprezentantów Polski. Wśród mężczyzn awans do półfinału po pierwszym przejeździe uzyskiwało 30 zawodników, a po drugim to grono zostało uzupełnione o kolejnych 10 kajakarzy. U kobiet po pierwszym przejeździe awansowało 20 czołowych zawodniczek, natomiast kolejne dziesięć, podobnie jak u mężczyzn, musiało walczyć w drugim przejeździe.
Ze świetnej strony pokazała się faworytka miejscowych kibiców Klaudia Zwolińska, z którą wiążemy spore nadzieje. Polka okazała się najlepsza w pierwszym przejeździe i szybko mogła udać się na odpoczynek, bez problemów zapewniając sobie awans. Na 14. pozycji pierwszy przejazd ukończyła Natalia Pacierpnik i również nie musiała po raz kolejny pojawiać się na torze, zapewniając sobie udział w półfinale.
Tylko Dominika Brzeska musiała wystartować w drugim przejeździe musiała walczyć o awans. Niestety również i tam nie wykorzystała swojej szans, osiągnęła piętnasty wynik i nie zobaczymy jej w półfinale.
Wśród mężczyzn najlepiej w pierwszym przejeździe zaprezentował się Szwajcar Martin Dougoud, który dość zdecydowanie wyprzedził Titouana Castrycka z Francji. Najlepiej z „Biało-Czerwonych” spisał się Dariusz Popiela, który był 14. i jako jedyny od razu zapewnił sobie awans. Sporego pecha miał Michał Pasiut, 31. w pierwszym przejeździe, czyli pierwszy, który musiał wystartować po raz drugi. Na szczęście zarówno on, jak i Mateusz Polaczyk, uplasowali się w drugim przejeździe w czołowej „10” i zobaczymy ich w półfinałach.
Kolejny medal dla Polski!
Po krótkiej przerwie na torze Kolna pojawiły się drużyny kajakarzy i kajakarek i rozpoczęła się walka o pierwsze medale w slalomie kajakowym podczas Igrzysk Europejskich. Jako pierwsi wystartowali panowie, a wśród nich Polacy w składzie Popiela, Pasiut i Polaczyk. „Biało-czerwoni” bronili tytułu wicemistrzów Europy sprzed roku, ale wspierani przez licznych fanów, na swoim torze, zamierzali powalczyć o złote medale.
Jednak apetyty, by walczyć o czołową „trójkę”, miało również kilka innych nacji, przede wszystkim Czesi ze znakomitym Jirim Prskavcem czy Słowacy z wicemistrzem olimpijskim z Tokio Jakubem Grigarem. Wielkich nazwisk nie brakowało zresztą także w innych drużynach, co zwiastowało wielkie emocje.
Bardzo dobrze zaprezentowali się Hiszpanie Pau Echaniz, David Llorente i Miquel Trave, którzy po naprawdę szybkim przejeździe długo prowadzili i choć początkowo nie mówiło się o nich, jako o kandydatach do zwycięstwa, to nikt nie potrafił wykręcić lepszego czasu i hiszpańska drużyna sięgnęła po złoto. Nie dali im rady również Polacy, którzy popełnili drobny błąd na bramce „11” i zakończyli zmagania na drugiej pozycji. Przez jakiś czas wydawało się, że sędziowie, po analizie trasy, przesuną Hiszpanów na drugą pozycję, długo trwały konsultacje arbitrów, ale ostatecznie zachowano kolejność na podium bez zmian. Kompletnie pogubili się Czesi, którzy złapali 50 pkt karnych i skończyli na 14. miejscu. Ich potknięcie wykorzystali Francuzi, którzy stanęli na najniższym stopniu podium.
Nieco słabiej poszło naszej żeńskiej drużynie w składzie Zwolińska, Pacierpnik i Brzyska. Polki złapały cztery karne punkty i ostatecznie zakończyły rywalizację na czwartej pozycji. Po złoto sięgnęły Francuzki, które wyprzedziły Czeszki i Niemki. Początkowo złotym medalistkom przyznano 50 karnych punktów, co sprawiało, że zostały przesunięte na ostatnią lokatę, ale po rozpatrzeniu protestu „Trójkolorowe” wskoczyły na najwyższy stopień podium. Rozczarowały Brytyjki w składzie z Mallory Franklin, które z ośmioma karnymi punktami zakończyły zmagania na odległym siedem miejscu.
Fot.: PKOl – Szymon Sikora