Paryż już czeka na polskich siatkarzy!

W przedostatnim spotkaniu Olimpijskiego Turnieju Kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich, polscy siatkarze w chińskim Xi’an rywalizowali o zapewnienie sobie przepustki do Paryża. Biało-czerwoni wygrali dotąd wszystkie swoje spotkania i są liderami grupy C, natomiast rywale – reprezentacja Holandii – stracili już szansę na wywalczenie awansu z tego turnieju. Wyjazd naszego zespołu na igrzyska olimpijskie stał się faktem po sobotnim zwycięstwie nad ekipą trenera Roberto Piazzy.

Polska – Holandia 3:1 (21:25, 25:17, 25:22, 29:27)

Reprezentanci Królestwa Niderlandów bardzo dobrze rozpoczęli dzisiejsze spotkanie, szybko obejmując trzypunktowe prowadzenie (4:1). Nasi siatkarze na chwilę doprowadzili do wyrównania wyniku (5:5), gdy w polu serwisowym zameldował się Wilfredo Leon. Holenderski środkowy, Fabian Plak, pojedynczym blokiem zatrzymał Norberta Hubera (9:7), a kiedy prowadzenie rywali wzrosło do trzech oczek, o pierwszą przerwę na żądanie poprosił szkoleniowiec Nikola Grbić (11:8). Na placu gry pojawił się Tomasz Fornal, który zastąpił Wilfredo Leona na pozycji przyjmującego (15:12). Ekipa Oranje od początku do końca kontrolowała przebieg premierowej odsłony meczu (21:17), wykorzystując błędy naszych zawodników (23:19). Ostatni punkt w tej partii Holendrzy zapisali na swoim koncie za sprawą nieudanej zagrywki Bartłomieja Bołądzia (25:21).

Początek drugiego seta przebiegł pod znakiem walki punkt za punkt (2:2), w ataku z lewego skrzydła zapunktował Bartosz Bednorz (5:5). Skuteczny, podwójny blok na Wouterze Ter Maacie dał naszej reprezentacji pierwsze w tym spotkaniu dwupunktowe prowadzenie (8:6). Asem serwisowym popisał się Thijs Ter Horst (10:9), chwilę później jednak kilkukrotnie pomylił się w ataku (14:9), wobec czego trener Roberto Piazza w krótkim czasie wykorzystał obie przysługujące mu przerwy. Bardzo dobrze dysponowany był dzisiaj polski środkowy, Jakub Kochanowski (18:12), Holendrzy natomiast zupełnie stracili skuteczność, którą prezentowali w pierwszej partii (22:14) i zakończyli tę odsłonę błędem w polu serwisowym (25:17).

W początkowej fazie trzeciego seta przez dłuższy czas żaden z zespołów nie był w stanie zbudować większej przewagi (6:5), po raz pierwszy na boisku zameldował się Karol Kłos, który zastąpił Norberta Hubera (9:7). Bartosz Bednorz skończył atak z szóstej strefy (11:11), jednak obie drużyny miały problem z ustabilizowaniem swojej zagrywki, popełniając przez to sporo błędów (14:13). Przy dwupunktowym prowadzeniu Biało-czerwonych szansę na grę otrzymał od szkoleniowca także Kamil Semeniuk (18:16), po stronie holenderskiej niemal nie do zatrzymania był Wouter Ter Maat. W kluczowym momencie Polacy objęli trzypunktowe prowadzenie (22:19) i finalnie przypieczętowali zwycięstwo skutecznym zagraniem Łukasza Kaczmarka (25:22).

Ostatni set dzisiejszego spotkania nasz zespół rozpoczął z Kamilem Semeniukiem i Karolem Kłosem w podstawowym składzie (4:0). Holendrzy popełnili błąd dotknięcia siatki (6:2), kolejny atak z krótkiej piłki skończył Jakub Kochanowski (8:4). Trener reprezentacji Holandii poprosił o chwilę przerwy dla swoich podopiecznych przy czteropunktowym prowadzeniu Polaków (10:6), w tym momencie meczu bardzo dobrze funkcjonował polski blok (13:9). Z lewego skrzydła kolejne oczko dorzucił Łukasz Kaczmarek (18:15), rywale nie zamierzali jednak poddać się bez walki i doprowadzili do remisu (19:19). Ostatecznie losy zarówno tej partii, jak i całego spotkania, rozstrzygnęła walka na przewagi (24:24), z której zwycięsko wyszli Biało-czerwoni, zapewniając sobie awans na Igrzyska Olimpijskie (29:27)!

PZPS
Fot.: Volleyball World