Andrzej Kraśnicki: „W skokach jesteśmy potęgą, liczę na niespodzianki w Pekinie”

Za 90 dni sportowcy rozpoczną walkę o medale olimpijskie w Pekinie. O reprezentację Polski, a w szczególności skoczków narciarskich, spokojny jest prezes PKOl. – Jesteśmy w tym sporcie potęgą na świecie. 11 lutego przyszłego roku, czyli w trakcie igrzysk, będziemy obchodzić 50-lecie zdobycia złotego medalu przez Wojciecha Fortunę w Sapporo w 1972 roku. Wierzę, że ta rocznica zostanie odpowiednio uczczona – powiedział Andrzej Kraśnicki w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Jak prezentuje się sytuacja u polskich olimpijczyków przed igrzyskami w Pekinie?

Andrzej Kraśnicki, Prezes PKOl: – Sezon ruszył, zawodnicy rozpoczęli walkę o kwalifikacje do XXIV Zimowych Igrzysk Olimpijskich Pekin 2022, do których przygotowywali się przez lata, mimo iż ostatnie nie były na pewno łatwe. Pandemia pokrzyżowała wiele planów, w tym także sportowcom. Wierzę jednak, że nasi zawodnicy staną na wysokości zadania i poradzą sobie ze wszystkimi niedogodnościami. Dodam, że całe biuro Polskiego Komitetu Olimpijskiego wraz ze mną, służy im pomocą. Dostajemy coraz więcej informacji i wytycznych z Komitetu Organizacyjnego Pekin 2022 na temat tego, jak – pod względem ograniczeń sanitarnych – będą przebiegać te igrzyska.

– Ile osób może liczyć polska reprezentacja olimpijska wysłana do Chin?

– Będzie to kilkadziesiąt osób – mam na myśli zawodników. Trzymamy kciuki za wszystkich, którzy pragną wystartować na tej najważniejszej sportowej imprezie świata i walczą o taką możliwość. Przewidujemy, że nasza reprezentacja liczyć będzie 50-60 osób. O punkty do rankingów olimpijskich można walczyć do końca stycznia przyszłego roku i wtedy dopiero poznamy ostateczny skład reprezentacji.

– Czy istnieje obawa, że rywalizacja w Chinach jednak nie dojdzie do skutku?

– Nie ma takich informacji i obaw. Do igrzysk pozostało niespełna 100 dni. Komitet Organizacyjny wdraża wiele procesów dotyczących respektowania ustalonych zasad i restrykcji sanitarnych – wszystko dzieje się pod bacznym okiem i z pomocą Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Przedstawiono już pierwszy poradnik, tzw. „Playbook”, w którym zawarte są wszelkie wytyczne dotyczące bezpiecznego przebiegu igrzysk dla zawodników, ale także wszystkich uczestników zimowych igrzysk olimpijskich. Pod koniec roku zostanie przedstawiony kolejny, drugi i ostatni „Playbook”. Każdy, kto wybiera się do Pekinu musi się z nim zapoznać i ściśle przestrzegać zapisanych tam reguł. Wszystko to jest niezbędne do bezpiecznego przeprowadzenia igrzysk, na które sportowcy czekają cztery długie lata, a nieraz i całe swoje sportowe życie.

– Co będzie największym wyzwaniem przed docelową imprezą w 2022 roku?

– Każde igrzyska olimpijskie to wielkie wyzwanie dla Polskiego Komitetu Olimpijskiego i każde są imprezą docelową. PKOl to sztab profesjonalistów z wiedzą i doświadczeniem wymaganymi przy organizacji pobytu Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej na igrzyskach. To bardzo poważne zadanie logistyczne, do realizacji którego zostaliśmy 102 lata temu powołani. Zadania realizowane są na bieżąco, często trzeba zmierzyć się z różnymi niedogodnościami i rozwiązać wiele problemów. Ściśle przy tym współpracujemy z ministerstwem odpowiedzialnym za sport – obecnie ponownie mamy Ministerstwo Sportu i Turystyki – polskimi związkami sportowymi i samymi zawodnikami, którym chcemy stworzyć na każdym etapie, jak najbardziej komfortowe warunki pobytu.

Czytaj cały wywiad z Prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzejem Kraśnickim

TVP Sport/Filip Kołodziejski
Fot.: PKOl – Szymon Sikora