Występ polskich pięściarzy w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio przeszedł już do historii. Przełomu nie było – ten być może nastąpi za trzy lata. Reprezentacja Polski seniorów w boksie w Centralnym Ośrodku Sportu zamknęła poprzedni rozdział i rozpoczęła już nowy etap – operację Paryż 2024.
Pierwszym przystankiem na drodze do stolicy Francji będzie Belgrad. – Teraz trwa ogólny etap przygotowania fizycznego przed mistrzostwami świata w Serbii, który ma wpływ na zdrowie i ogólną siłę – powiedział trener polskiej kadry bokserskiej, Walery Karnilau. Zawody rozpoczną się 26 października i potrwają do 6 listopada. – MŚ to start przygotowań do kolejnych IO. Ta impreza będzie miała wpływ na skład ekipy, który będzie trenował z myślą o występie w Paryżu – dodał.
W COS-ie w Cetniewie zebrali się najlepsi polscy bokserzy, z jednym wyjątkiem. Do ośrodka nie dojechał Damian Durkacz, który odpoczywa po starcie w Tokio. Na Igrzyskach Olimpijskich młody bokser odpadł w pierwszej walce z doświadczonym rosyjskim zawodnikiem, Gabilem Mamedowem. Jak powiedział trener kadry Karnilau, zawodnik teraz musi odpocząć fizycznie i psychicznie. Później rozpocznie przygotowania do startu w Paryżu, gdzie zamierza pokazać się z lepszej strony.
W polskiej kadrze nie brakuje nowych twarzy. To początek przygotowań, więc można pozwolić sobie na znacznie więcej niż tuż przed docelową imprezą. – Tu może być improwizacja i eksperymenty – uważa Karnilau. – Trochę gramy w piłkę, koszykówkę i siatkówkę. Teraz mamy stacje – opowiada o przygotowaniach bokser Paweł Brach (57 kg). – Na razie boksu jest mniej. Myślę, że od września zaczniemy treningi typowo pod naszą dyscypliną – dodaje. W czerwcu zawodnik wywalczył brązowy medal na Mistrzostwach Europy U-22, które odbywały się we włoskim Roseto degli Abruzzi.
– Tak jak się mówi – apetyt rośnie w miarę jedzenia. Mam 19 lat, jestem młodym zawodnikiem, ale myślę, że coś zawojuje na tych Mistrzostwach Świata. Jadę tam, żeby coś zdobyć. Nie chodzi o to, żeby odbyć ładną walkę i tyle. Idę tam po to, żeby wygrać – zapowiada ambitnie Brach. Zawodnik po raz pierwszy wystartuje na MŚ. Doskonale zdaje sobie jednak sprawę z tego, że to dopiero początek drogi. – Z trenerem kadry i klubu mamy jasno określony cel. Jak się skończyły IO w Tokio, to mój trener klubowy, Sławomir Żeromiński, powiedział tak: „Dobra Paweł, skończyły się IO w Tokio, to my zaczynamy przygodę do Paryża”. To mój główny cel. Na razie nie mam w głowie boksu zawodowego, tylko te IO – zapewnia Brach.
Informacja prasowa COS
Fot.: COS – Paweł Skraba