Michał Bryl i Bartosz Łosiak zdobywają historyczny medal

Przed wylotem do Meksyku, Bartosz Łosiak powiedział: „Jedziemy do Meksyku zawalczyć o swoje marzenia” i marzenie o medalu mistrzostw świata spełnili. Bartosz Łosiak i Michał Bryl jako pierwsza para polska para w historii zdobyli medal mistrzostw świata w siatkówce plażowej.

W meczu o brązowe medale biało-czerwonym przyszło zmierzyć się z utworzoną w tym sezonie amerykańską parą Trevor Crabb/Theo Brunner. Amerykanie przed mistrzostwami świata zajmowali dopiero 24. miejsce w światowym rankingu. W drodze do meczu o brąz przegrali dwa spotkania – oprócz tego półfinałowego również mecz otwarcia przeciwko ukraińskiej parze Popov/Reznik.

„Mały finał” rozpoczął się wzorowym atakiem w wykonaniu Michała Bryla, jednak kolejne trzy akcje padły łupem Amerykanów, którzy wyszli na prowadzenie 3-1. Polacy odpowiedzieli od razu doprowadzając do wyrównania 3-3. Chociaż blok Brunnera pozwolił rywalom ponownie odskoczyć na dwa punkty przewagi (6-4), jednak świetnymi zagraniami na siatce biało-czerwoni wygrali cztery akcje z rzędu, zaczynając budować swoją przewagę. Chwilę później ta wynosiła już pięć punktów przy stanie 12-7. Pierwszym asem serwisowym w tej serii popisał się Bartosz Łosiak. Polacy nie tylko perfekcyjnie spisywali się na siatce, ale i niesamowicie bronili. Na przerwę techniczną Polacy schodzili mając przewagę 12-8. Jednak rywale nie złożyli broni, wracając na boisko z dodatkową energią. Theo Brunner zanotował na swoim koncie dwa punktowe bloki (w sumie 5 w partii otwarcia) i przewaga naszych zawodników stopniała do jednego punktu 13-12. Michał Bryl i Bartosz Łosiak poprosili o czas, po którym Polacy dali popis siły – Łosiak zaserwował kolejnego asa, a Michał Bryl dodał do tego punktowy atak i blok (16-12). Mimo prób Amerykanów, Polacy utrzymywali się na prowadzeniu. Atak po przekątnej dał Polakom piłkę setową 20-17. Bartosz Łosiak postanowił nie czekać i zakończył tę partię asem serwisowym.

 Druga partia rozpoczęła się od prowadzenia 4-1 Amerykanów. Brunner dalej imponował swoją postawą w bloku, a Crabb – niestety – wzorowo obijał i mijał ręce Michała Bryla. Krok po kroku, nasi zawodnicy odzyskiwali kontrolę nad sytuacją na boisku, zmuszając rywali do popełniania błędów. Polacy doprowadzili do remisu już przy stanie 5-5. Zacięta walka toczyła się o każdy punkt do stanu 9-9. As Michała Bryla i błędy w ataku Amerykanów wysunął nasz zespół na prowadzenie 12-9. Perfekcyjne zagrania naszych zawodników pozwalały im utrzymywać prowadzenie (15-12), mimo że rywale również odpowiadali świetnymi uderzeniami. Szczęśliwy as po taśmie Crabba a następnie jego atak w linię dały rywalom remis 17-17. Polacy poprosili o czas – i kolejne dwa punkty zapisali na swoim koncie, punktując na przemian w ataku (19-17). Potężna uderzenie Łosiaka z środka boiska dały komplet piłek meczowych przy stanie 20-17. Chociaż pierwsza została wybroniona, drugiej Amerykanie nie zdołali zatrzymać, popisowym atakiem po bloku Brunnera Michał Bryl zamknął mecz.

Michał Bryl zdobył w tym spotkaniu w sumie 21 punktów (18 ataków, 2 bloki), a Bartosz Łosiak 16 (13 ataków, 3 bloki).

Złote medale i kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Paryżu dla swoich krajów zdobyli Ondrej Perusic i David Schweiner oraz Kelly Chang i Sara Hughes, które pokonały obrończynie tytułu Anę Patricię i Dudę.

PZPS
Fot.: Volleyball World