Ernest Pohl (1932-1995)




ps. „Nochal”, „Yła”, „Ewa”, instruktor, piłkarz doskonały zwany bombardierem z Zabrza, strzelec 186 bramek w ligowych pojedynkach, olimpijczyk z Rzymu (1960).

Urodzony 3 listopada 1932 w Rudzie Śląskiej, absolwent średniej szkoły zawodowej (technik – górnik), instruktor, piłkarz (173 cm, 72 kg) – napastnik, pomocnik, wychowanek miejscowej Slavii (1945-1952), zawodnik Garnizonowego WKS, później Orła Łódź (1952-1953), Legii Warszawa (1953-1956), Górnika Zabrze (1957-1967) i drużyn USA: Polonii Greenpoint Nowy Jork (1968-1969) i Wisły Garfield (1969-1970).

W ciągu 3 sezonów ligowych, grając w barwach Legii (1954-1956) rozegrał 55 meczów i strzelił 43 gole zdobywając jednocześnie z tym klubem 2 tytuły mistrza Polski i 2 razy Puchar Polski (1955, 1956), natomiast w ciągu 11 sezonów ligowych rozegrał w Górniku (1957-1967) 209 spotkań i zdobył 143 bramki będąc aż 8-krotnie mistrzem Polski (1957, 1959, 1961, 1963-1967) i zdobywcą Pucharu Polski (1965). Najskuteczniejszy napastnik, król strzelców I ligi: 1954 (13 bramek), 1959 (21), 1961 (24). Zdobywca „Złotych Butów” (1964). 49-krotny reprezentant Polski (46A + 3, 39 + 1 goli) zadebiutował w meczu z Rumunią (1955), a zakończył występy w drużynie narodowej podczas spotkania z Włochami (1965).

Jeden z najwybitniejszych zawodników tamtej epoki (obok Kazimierza Deyny). Wielki piłkarski autorytet, trener Ryszard Koncewicz wyraził opinię, że „jako piłkarz Ernest Pohl umiał wszystko. Potrafił grać na skrzydle, na środku ataku, ale także w drugiej linii. A poza tym miał jeden ogromny atut: wiedział jak się zdobywa bramki”. Dla Włodzimierza Lubańskiego Pohl „był swego rodzaju fenomenem piłkarskim. Widział wszystko na boisku i potrafił także przewidzieć rozwój sytuacji”.

Był więc tzw. zawodnikiem all round, ale „bombardier z Zabrza” wyróżniał się przede wszystkim wszechstronnymi umiejętnościami (niemal każdy strzał był inny!). Czuli przed nim respekt bramkarze z całej Europy. Po meczu Szkocja-Polska (stadion Hampden Park Glasgow, w maju 1960 wygraliśmy 3:2) miejscowa prasa pisała m.in.: „Bomba Pohla wstrząsnęła Szkocją” i „Taki gol pada raz na sto lat”. Był także przyjazny młodym ludziom, którzy rozpoczynali grę w reprezentacji. Wiele mu zawdzięczali m.in. Lubański i Szołtysik. Małomówny i milczący, na boisku imponował olbrzymią wyobraźnią i talentem. Po zakończeniu kariery zawodniczej zajął się szkoleniem młodzieży w swoim klubie. W latach największej świetności Górnika był asystentem trenera Gezy Kalocsaia (potem także innych trenerów). W 1990 zamieszkał w Niemczech, gdzie za dwiema córkami wyjechała żona. Tam też po 40 latach wrócił do rodowej pisowni nazwiska Pohl. Zasłużony Mistrz Sportu (1962) odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim OOP (1964).

Zmarł 12 września 1995 r. w Hausach koło Freiburga, gdzie jest pochowany.

*1960 Rzym: napastnik drużyny piłkarskiej, która w grupie elim. (4 druż.) pokonała Tunezję 6:1 oraz przegrała z Danią 1:2 i Argentyną 0:2, zajmując 3. msc w grupie i odp. z turnieju. Pohl wystąpił we wszystkich meczach, strzelając w spotkaniu z Tunezją 5 bramek. Skład drużyny zob. – Brychczy Lucjan.

Bibl.: Głuszek, Leksykon 1999, s. 303 (tu błędnie miejsce urodzenia Zabrze); EP Fuji: Legia, s. 191 (tu błędnie rok urodzenia 1933), Górnik Zabrze, s. 189, Biało-Czerwoni, t. 20, s. 175, Liga polska, t. 25, s. 174, 189; Klimontowicz, Ruch olimpijski, s. 74; 80 lat OZPN Katowice, s. 174; Gowarzewski, Biało-Czerwoni, s. 369; Pawlak, Olimpijczycy, s. 207.