Robert Dołęga

DOŁĘGA ROBERT

żonaty, student II roku administracji na Akademii Podlaskiej w Siedlcach. Wicemistrz Europy (2000), mistrz Polski (2000, 2001, 2004). Olimpijczyk z Aten (2004).

Urodził się 31 grudnia 1977 roku w Łukowie. Zawodnik klubu Start Otwock (181 cm, 105 kg) trenuje pod okiem Grzegorza Chruściewicza (klub) i Mirosława Chorosia (kadra). Podczas IO w Atrenach trenerem kadry był Ryszard Szewczyk. Żonaty z Magdaleną, syn Maciej (9 miesięcy). Jest studentem II roku administracji na Akademii Podlaskiej w Siedlcach.

Robert Dołęga na igrzyskach miał zadebiutować 4 lata temu, wcześniej jednak zerwał mięsień piersiowy, co wykluczyło go z zawodów. Na mistrzostwach świata (2004), będących kwalifikacją olimpijską, spalił wszystkie podejścia w podrzucie (kontuzja) i wypadł z kadry. Powrócił z medalową szansą, a przede wszystkim z wyraźną motywacją. – Chcę zmazać opinię, która krąży o mnie, że nie jestem zawodnikiem „startowym”. Miałem niepowodzenia, ale były one spowodowane kontuzjami. Chcę pokazać, na co mnie stać tym, którzy mnie skreślili – podkreślał wtedy sztangista.

Nieudane występy i brak zainteresowania ze strony klubu sprawiły, że Dołęga – startujący w wadze do 105 kg – zamierzał zakończyć karierę. Jak przyznaje, stałoby się tak, gdyby nie pomoc Stefana Maciejewskiego, który z Siedlec ściągnął go do Startu Otwock. Tam zawodnik walczył o drugą szansę, którą ostatecznie otrzymał. W przedolimpijskich typach wymieniany był jako kandydat do medalu. – W Atenach trzeba po prostu zaliczyć wszystkie podejścia. Chciałbym zająć miejsce w „szóstce”, co byłoby ukoronowaniem mojej kariery.

Przygodę ze sztangą rozpoczynał w Łukowie. W tamtejszych Orlętach nie wytrzymał zbyt długo w sekcji piłki nożnej (- Za dużo „kosiłem” przeciwników), zapasów (- Najlepszy sparingpartner był 30 kilo lżejszy), by wreszcie trafić do podnoszenia ciężarów. Co sprawiło, że tam został? – Trenerzy potwierdzą, że mam niesamowitą genetycznie uwarunkowaną siłę i wytrzymałość, znoszę duże obciążenia – wyjaśnia. – Na treningu w dwuboju dźwigam nawet 420 kilogramów. Wynikiem 233 kilo wymazałem rekord Szymona Kołeckiego w podrzucie (w rwaniu rekord Dołęgi to 187,5 kg – przyp.). Choć z drugiej strony prześladują mnie przez to wspomniane kontuzje.

Wrodzone predyspozycje może potwierdzać także fakt, że jego bracia – Marcin i Daniel również z powodzeniem próbowali tej dyscypliny.

Największe sukcesy: Mistrzostwa Świata: 5. (2001), 7. (2002), 8. (1999); Mistrzostwa Europy: 2. (2000), 4. 2001; Mistrzostwa Europy Juniorów: 2. (1997); Mistrzostwa Polski: 1. (2000, 2001, 2004); najlepszy wynik w dwuboju podczas zawodów: 412,5 kg.

*Ateny 2004: podnoszenie ciężarów, kat. do 105 kg – nie zaliczył żadnej próby.

« powrót do listy