KRZYSZKOWIAK ZDZISŁAW LUDWIK (1929-2003)
ps. „Krzyś”, płk WP, trener, następca Kusocińskiego, lider polskiego Wunderteamu, dwukrotny mistrz Europy (5 i 10 km) ze Sztokholmu (1958), mistrz olimpijski z Rzymu (1960) w biegu z przeszkodami.
Urodzony 3 sierpnia 1929 roku w Wielichowie koło Kościana w woj. poznańskim, syn Stanisława i Walerii Smoczyńskiej, absolwent Publicznej Średniej Szkoły Zawodowej (dział elektryczny) w Ostródzie (1950), ppłk sł. st. WP, trener klasy mistrzowskiej w lekkiej atletyce (egzamin na AWF w Poznaniu) 1976, Studium Ekonomii i Organizacji dla Pilotów Wycieczek Zagranicznych organizowanych przez PTE, Kraków 1976.
Lekkoatleta (172 cm, 55-57 kg) Drwęcy Ostróda (1948-1950), Kolejarza Olsztyn (1950), CWKS Warszawa (1950-1952), CWKS Lublin (1952-1953), CWKS Warszawa (1953-1955) i Zawiszy Bydgoszcz (1955-1963) specjalizujący się w biegach długich. 24-krotny reprezentant Polski w meczach międzypaństwowych 1952-1962 (30 startów, 22 zwycięstwa indywidualne), 2-krotny rekordzista świata w biegu na 3000 m prz.: 8.31.4 (26 czerwca 1960 Tuła) i 8.30.4 (10 sierpnia 1961 Wałcz), 6-krotny rekordzista Polski: 10000 m (29.00.0 , 28.56.0 i 28.52.4), 3000 m prz. (jak wyżej podane rekordy świata) i klubowej sztafecie 4 x 1500 m), 13-krotny mistrz kraju: 5000 m (1955-1959), 10000 m (1960), 3000 m prz. (1953) oraz w biegach przełajowych 3, 4 i 6 km (1954, 1957, 1958, 1960-62). Rekordy życiowe: 800 m – 1.53.8 (29 kwietnia 1961 Wałcz), 1500 m – 3.44.8 (20 sierpnia 1960 Wałcz), 3000 m – 7.58.2 (9 czerwca 1957 Warszawa), 5000 m – 13.51.6 (26 czerwca 1960 Tuła), 10000 m – 28.52.74 (8 września 1960 Rzym), 1500 m prz. – 4.04.2 (2 czerwca 1957 Sopot), 3000 m prz. – 8.30.4 (10 sierpnia 1961 Wałcz).
Wyrósł na głębokiej lekkoatletycznej prowincji (Leopold Szczerbicki), dzięki służbie wojskowej trafił pod fachową opiekę (Wacław Gąssowski), a niebawem (1951) do kadry narodowej pod opiekuńcze skrzydła Jana Mulaka, twórcy „polskiej szkoły biegowej”. W lasach pod Wałczem, Spałą i w Karkonoszach, podczas ciężkiej pracy, ale w „zabawowych formach” podczas wycieczek, marszobiegów, przełajowych crossów narodziła się grupa wspaniałych długodystansowców (Chromik, Zimny, Ożóg, Jochman), których na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych zazdrościł nam cały świat. Najwybitniejszym z nich był zawodnik bydgoskiego Zawiszy. Sportową drogę (w sumie 15 lat) Krzyszkowiaka nazywano dość powszechnie „karierą z kolcami”. Biegał pięknie stylowo, eleganckim krokiem, dysponował wspaniałym, długim finiszem, ale wtedy kiedy był zdrowy. Niestety, od wczesnego dzieciństwa prześladowały go choroby, a potem kontuzje i pech (np. podczas igrzysk w Melbourne Kuc nadepnął mu kolcem na palec, Jones podczas biegu przeszkodowego spowodował upadek i ciężkie potłuczenia, a na dodatek jakiś przypadkowo spotkany psiak ugryzł go w łydkę i Polak nie wystartował w finale 3 km z przeszkodami). Ktoś słusznie zauważył, że częściej odwiedzał szpitale niż stadiony i obliczył, że tylko od 1959 różnego rodzaju kontuzje i choroby przerwały mu trening i starty 27 razy. A on, mimo wszystko uważał, że „jeśli się naprawdę chce, to na przekór trudnościom i niepowodzeniom, można wdrapać się na każdy szczyt”. Ten pierwszy, zdawałoby się nieosiągalny zdobył podczas mistrzostw Europy w Sztokholmie (1958). Wygrał podczas inauguracji zawodów bieg na 10 km (ostatni raz biegał ten dystans przed dwoma laty w Melbourne, gdzie zajął 4 miejsce), a potem zdobył, także w wielkim stylu złoty medal na 5 km finiszując przed swym kolegą J. Chromikiem. Taka sztuka nie udała się jeszcze nikomu, aby podczas mistrzostw starego kontynentu biegacz z jednego kraju zdobył oba medale na długich dystansach. Ocena tego wyczynu zarówno w kraju jak i za granicą była jednoznaczna: fenomenalny wynik. Nazwisko dwukrotnego triumfatora z nad Wisły pojawiło się w historycznych kontekstach obok Nurmiego, Kusocińskiego, Zatopka i Kuca. Wówczas w Sztokholmie narodził się słynny polski Wunderteam, gdyż złote medale zdobyli jeszcze: Janiszewska, Chromik, Piątkowski, Rut, Schmidt i Sidło, ale twardą i mocną jego podstawą był Krzyszkowiak. Polska stała się lekkoatletyczną potęgą Europy i świata. A kiedy prawie „zaraz potem” (niestety w międzyczasie znów była choroba, tym razem wrzód na dwunastnicy), na IO w Rzymie (1960) „Krzyś” (bijąc wcześniej rekord świata w Tule) pokonał w sposób zdecydowany wszystkich swoich wielkich rywali (w tym aż trzech Rosjan z Sokołowem i Rżyszczynem na czele) w biegu przeszkodowym na 3 km, mogliśmy z wielką radością odnotować, że po 28 latach (od sukcesu „Kusego” za oceanem) znów polski długodystansowiec stanął na najwyższym podium. Strasznie się bał upałów. Był głównym faworytem. I wygrał. Tym razem nie miał pecha. – Byłem dumny, że jestem Polakiem – powiedział. 2-krotny uczestnik mistrzostw Europy: w Sztokholmie (1958) zdobył dwa złote medale – w biegu na 5000 m (13.53.4) i 10000 m (28.56.0), w Belgradzie (1962) startował w biegu na 3000 m prz. i odpadł w przedbiegu. Poza tym startował m. in. w bardzo ciekawym biegu na 5000 m podczas Międzynarodowych Igrzysk Sportowych Młodzieży w Warszawie (1955). Zwyciężył Chromik, Krzyszkowiak był 5 i pokonał samego Zatopka, który zajął 7 m. Zwyciężył 2-krotnie w biegu memoriałowym Janusza Kusocińskiego na 3000 m (1957, 1960). Notowany w światowym rankingu: 1956 – 10000 m (5.), 1957- 5000 m (6.), 3000 m prz. (3.), 1958 – 5000 m (2.), 10000 m (1.), 3000 m prz. (3.), 1959 – 3000 m prz. (8.), 1960 – 5000 m (3.), 10000 m (7.) i 3000 m. prz. (1.).
Po zakończeniu kariery zawodniczej w 1963 (chyba przedwcześnie, ale znów nękały go kontuzje; rozważał start w Tokio) zajął się w bydgoskim Zawiszy pracą szkoleniową, będąc trenerem m.in. takich biegaczy jak: Eryk Żelazny, Kazimierz Wardak, Stanisław Waśkiewicz, Marian Gęsicki, Jerzy Czaplewski i Jerzy Mathias. Kiedy kolejne badania lekarskie w wojsku (1977) ujawniły trwałe schorzenia (zużycie stawów kolan, zniekształcenie stawu biodrowego), otrzymuje trzeci stopień inwalidztwa, zdejmuje mundur wojskowy i wraz z rodziną przenosi się do Warszawy. Tu kończy kurs pilotów wycieczek zagranicznych (z językiem niemieckim) i w ten sposób dorabia do emerytury. Najlepszy sportowiec Polski w plebiscycie czytelników „PS” (1958). W tym samym roku ogłoszony najlepszym sportowcem świata (plebiscyt agencji światowych). Zasłużony mistrz sportu (1957), odznaczony m. in. złotym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe (trzykrotnie, 1958 i dwa razy w 1960), Krzyżem Oficerskim (1960), Komandorskim (1979) i Komandorskim z Gwiazdą OOP (1998) oraz Orderem Olimpijskim – w uznaniu zasług na rzecz międzynarodowego ruchu olimpijskiego (1988). Laureat Nagrody im. J. Kusocińskiego (1979). Działacz sportowy od 1969. Wieloletni członek zarządu PKOl. Żonaty (Krystyna) miał troje dzieci: syna Janusza i dwie córki (Katarzyna, Małgorzata). Na ostatniej stronie wydanych wspomnień (Niezapomniane przeżycia, Warszawa 2000) napisał: „warto było poświęcić tyle wysiłku, zdrowia i wyrzeczeń, aby doświadczyć tego, co przeżyłem”. Zmarł 24 marca 2003 w Warszawie.
*1956 Melbourne: 10000 m – 4. msc na 23 start. z czasem 29.05.0 (zw. W. Kuc ZSRR -28.45.6); 3000 m prz. – 5. msc w I przedb. (12 zaw.) z czasem 8.48.0, w finale nie startował z powodu odniesionej kontuzji (zw. C. Brasher, W. Brytania – 8.41.2).
*1960 Rzym: 10000 m – 7. msc na 32 start. z czasem 28.52.4 (zw. P. Bołotnikow ZSRR – 28.32.2); 3000 m prz. – 1. msc w II przedb. (10 zaw.) z czasem 8.49.6, 1. msc w finale (9 zaw.) z czasem 8.34.2, zdobywając złoty medal olimpijski.
Bibl.: Głuszek, Leksykon 1999, s. 245; Pawlak, Olimpijczycy, s. 138; Duński, Od Paryża, s. 438-439 (tu błędnie dzień urodzenia 13 sierpnia); Sportowcy XXX-lecia, s. 165-177; Krzyszkowiak Z., Niezapomniane przeżycia, Warszawa 2000; Encyklopedia Sławnych Polaków, s. 191-192; Łojewski, Mecze mężczyzn, s. 45 , 334; Encyklopedia (Statystyczna) LA, s. 8-10, 10, 36, 53, 99, 103, 118, 121, 135, 152-154; Kurzyński, Indeks LA 1945-1956 (oprac. niepubl.); MP mężczyzn 1945-2002 (oprac. PZLA niepubl.); MES, t. 1 , s. 312; zur Megede, Die Geschichte der olympischen Leichtathletik, s. 132, 136-137, 193, 199, 200; Mistrovstvi Evropy 1934-1974, s. 71, 75; Bydgoszczanie XX wieku, s.70-73; Kto jest kim, Ed. 2, 1989, s. 643-644, Ed. 3, 1993, s. 354; Najlepsi polscy, s. 91-101; Marcinek, Sportowe asy, s. 29-36; Zdzisław Krzyszkowiak na mecie życia, „Przegląd Sportowy”, 2003, nr 71, s. 2.