Lekkoatleci, którzy wywalczą złote medale podczas zbliżających się Igrzysk XXXIII Olimpiady Paryż 2024, otrzymają od Światowej Federacji Lekkoatletycznej nagrodę w wysokości 50 tysięcy dolarów.
Nagrodzeni zostaną zwycięzcy wszystkich 48 konkurencji lekkoatletycznych rozegranych w Paryżu. World Athletics wyda na ten cel 2,4 miliona dolarów. Każdy indywidualny mistrz olimpijski z Paryża otrzyma 50 tysięcy dolarów, ale sztafety będą musiały podzielić tę samą kwotę pomiędzy wszystkich członków, którzy wystartują na danym dystansie.
Wypłata nagród pieniężnych będzie poprzedzona procesem ratyfikacji World Athletics, która obejmować będzie m.in. procedury antydopingowe.
– Nie można precyzyjnie określić wartości rynkowej medalu olimpijskiego, a także poświęcenia i zaangażowania, które są niezbędne, aby reprezentować swój kraj w igrzyskach olimpijskich. Uważam jednak, że ważne jest, abyśmy od czegoś zaczęli i sprawili, że część przychodów generowanych przez naszych sportowców na igrzyskach trafi bezpośrednio z powrotem do tych, dzięki którym ta impreza jest globalnym spektaklem – powiedział Sebastian Coe, przewodniczący Światowej Federacji Lekkoatletycznej.
Pieniądze na nagrody dla mistrzów olimpijskich pochodzić będą z puli środków, które World Athletics otrzyma od Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Poza tym światowa federacja każdego roku przekazuje krajowym związkom dodatkowe 5 milionów dolarów na rozwój projektów lekkoatletycznych.
– To kontynuacja naszej strategii zapoczątkowanej w 2015 roku polegającej na tym, że wszystkie fundusze, które otrzymujemy z MKOl bezpośrednio reinwestujemy w nasz sport – czytamy w komunikacie World Athletics.
W Paryżu nagrody trafią tylko do złotych medalistów, ale federacja World Athletics już zaznaczyła, że od igrzysk w Los Angeles w 2028 roku planuje wprowadzić system premii również dla sportowców, którzy wywalczą srebrne i brązowe krążki.
World Athletics