Łyżwiarka szybka, zawodniczka I.U.K.S „Dziewiątka” Tomaszów Maz., jako pierwsza z Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej sięgnęła po medal Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich.
I choć tak naprawdę do Polski należy tylko ¼ tego krążka, bo konkurencją był wyścig drużynowy składających się z zawodników z różnych krajów, to i tak wszyscy w polskiej kadrze bardzo się z niego ucieszyli.
– Jak się czujesz z medalem Zimowych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich?
– Czuję się fantastycznie. Uczucie jest po prostu nie do opisania. Choć jeszcze nie mogę w to uwierzyć.
– Czy było to dla Ciebie zaskoczenie, czy wiedziałaś, że masz mocny zespół?
– Właściwie było to dla mnie zaskoczenie. Każdy zespół był mocny i każdy miał szansę na medal. O tym decydowały na mecie naprawdę małe różnice.
– Mimo iż to medal dzielony na kilka krajów, to Polska też ma w nim udział. Jakie to uczucie, że zdobyłaś pierwszy w historii Zimowych Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich medal dla Polski?
– Uczucie jest niesamowite. Jestem szczęśliwa, a zarazem dumna, że mogę reprezentować Polskę na tak ważnych imprezach sportowych.
– Wcześniej w Hamar zaliczyłaś już dwa świetne występy. Jak oceniasz wynikowo swój udział w igrzyskach w konkurencjach 500 i 1500 m?
– Biegi na 500 m oraz na 1500 m były moim najlepszymi wynikami w tym sezonie. Jestem zadowolona z tego, że forma pnie się w górę.
– Jak oceniasz te igrzyska olimpijskie jako imprezę sportową? Podobają Ci się?
– Igrzyska Olimpijskie to marzenie każdego sportowca, zarówno młodego, jak i bardziej doświadczonego. Są one imprezą na najwyższym poziomie. Jestem bardzo zadowolona, że mogę w nich uczestniczyć i reprezentować Polskę z orzełkiem na piersi.
– Czy to impreza najwyższej rangi w jakiej do tej pory uczestniczyłaś?
– Uczestniczyłam już w zawodach Pucharu Świata i Mistrzostwach Świata Juniorów, ale Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie to impreza najwyższej rangi w jakiej mogę startować. Bardzo mnie to mobilizuje.
– Co myślisz o rywalizacji w takich konkurencjach mieszanych narodowościowo? Podoba Ci się taki pomysł, ma to sens?
– Moim zdaniem ma to sens, ponieważ możemy zawierać nowe znajomości jak i poznawać technikę jazdy innych zawodników. Myślę, że takie wyścigi powinny być rozgrywane częściej.
– Przed Wami jeszcze start masowy? Czego możemy się spodziewać?
– Start masowy to niezwykle nieprzewidywalny bieg, w którym może wydarzyć się po prostu wszystko. Trzeba być niezwykle czujnym na ataki rywalek i śledzić każdy ich krok, a zarazem należy samemu też atakować. Mam nadzieję, że wszyscy wystąpimy w tym biegu najlepiej jak tylko potrafimy.
www.olimpijski.pl/top
Fot.: Szymon Sikora