Aż siedem wywalczonych medali to niesamowity dorobek reprezentantów Polski w trakcie mistrzostw świata w sprincie kajakowym, które rozgrywane były w kanadyjskim Halifax. Biało-czerwoni w niedzielę wywalczyli kolejne cztery krążki. Ostatecznie dało to 3. miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw!
Po świetnej sobocie, gdy reprezentanci Polski zdobyli dwa złote i srebrny medal wydawało się, że w niedzielę może być trudno utrzymać tak wspaniałą formę. Okazało się jednak, że nasi kajakarze wcale nie mają zamiaru się zatrzymywać. Oczarowały po raz kolejny Karolina Naja i Anna Puławska, które w sobotę razem z Adrianną Kąkol i Dominiką Putto sięgnęły po złoto czwórek na dystansie 500 metrów. W niedzielę pewnie wygrały w K2 na 500 metrów, cały czas kontrolując przebieg wyścigu. Nasze podwójne mistrzynie świata z Halifax triumfowały z czasem 1:49.87, wyprzedziły Niemki (Paulina Paszek i Jule Hake) o cztery dziesiąte sekundy i ponad 2,7 sekundy reprezentantki Belgii. To był kapitalny popis Polek, które wspiera PGE Polska Grupa Energetyczna. Karolina Naja, czterokrotna medalistka olimpijska, ma już po zawodach w Kanadzie na swoim koncie trzy złote medale mistrzostw świata.
To jednak nie jedyny kapitalny start biało-czerwonych w niedzielę. W czwórkach mężczyzn na 500 metrów Polacy (Aleksander Kitewski, Arsen Śliwiński, Norman Zezula i Wiktor Głazunow) zdobyli srebro (1:39.91), ustępując jedynie Hiszpanom. Warty podkreślenia jest fakt, że czwórce pomagał Głazunow, który wczoraj razem z Tomaszem Baraniakiem wywalczył srebro w C2 na 500 metrów, a dziś startował w C1 na 1000 metrów, zajmując 7. miejsce. Znalazł jednak jeszcze tyle sił, by skutecznie wspomóc kolegów w walce o kolejny medal mistrzostw świata.
Srebro wywalczyła także czwórka w C4 na 500 metrów. Sylwia Szczerbińska, Aleksandra Jacewicz, Katarzyna Szperkiewicz i Julia Walczak musiały uznać wyższość Kanadyjek, które były lepsze o zaledwie 0.17 sekundy! Medalowy dorobek biało-czerwonych zakończyła para Aleksander Kitewski i Sylwia Szczerbińska, którzy w C2 Mix na 500 metrów wywalczyli brąz.
– Siedem medali to niesamowite osiągnięcie – cieszy się Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego. – Mamy powody do dumy, a wczoraj i dzisiaj mieliśmy jeszcze kilka innych medalowych szans, naszym zawodniczkom i zawodnikom zabrakło naprawdę niewiele, by dołożyć kolejne krążki. Trzecie miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw tylko podkreśla, jak udane to były zawody dla naszych kadrowiczów.
W niedzielę bardzo blisko medalu były Justyna Iskrzycka w K1 na 1000 metrów i doświadczona Marta Walczykiewicz w K1 na 200 metrów – obie kajakarki zajęły w swoich wyścigach czwarte miejsce. Dodając jeszcze kilka wartościowych startów w finałach można uznać, że biało-czerwoni spisali się w Kanadzie po prostu znakomicie.
W klasyfikacji medalowej lepsze od biało-czerwonych były tylko reprezentacje Hiszpanii oraz Węgier, które zdobyły po cztery złote medale. A w punktacji olimpijskiej kajakarek Polki były bezkonkurencyjne!
PZKaj
Fot.: PZKaj/CANPress