Krzysztof Chmielewski czwarty w igrzyskach olimpijskich w Paryżu

W Tokio był ósmy, a w Paryżu otarł się o podium! Bardzo dobrze, w finale wyścigu na 200m stylem motylkowym podczas igrzysk olimpijskich, popłynął Krzysztof Chmielewski. Polak zajął czwarte miejsce!

Chmielewski już w eliminacjach jasno nakreślił cel na swój udział w wyścigu na dystansie 200m stylem motylkowym. – Najpierw chcę awansować do półfinału, a następnie do finału. Potem ten cel też się pewnie zmieni – uśmiechał się.

I faktycznie, ta sztuka mu się udała. Pływak naszej reprezentacji jako pierwszy Polak awansował do finału w starcie indywidualnym. Ale na tym nie zamierzał poprzestać. – Postaram się coś jeszcze urwać z tego wyniku. To już jest finał, więc chce popłynąć jak najszybciej, a co da ten rezultat, to zobaczymy – mówił po półfinale.

Polak miał niecałe 24 godziny na regenerację i solidne przygotowanie się do jednego z najważniejszego startu w dotychczasowej karierze. W półfinale zanotował szósty czas, więc w przypadku poprawienia rezultatu Chmielewski mógł wywalczyć miejsce na podium.

Przypomnijmy jeszcze, że na tym samym dystansie podczas igrzysk olimpijskich w Tokio Chmielewski był ósmy z czasem 1:55.88. W Paryżu znacznie poprawił ten rezultat. Czas 1:55.88 dał mu czwarte miejsce, co jest zdecydowanie ogromnym sukcesem naszego zawodnika!

Sam Chmielewski nie był jednak do końca zadowolony ze swojego występu. – Jest niedosyt, bo chciałem dopłynąć co najmniej trzeci – mówił. – Trzy osoby zdecydowanie były w moim zasięgu, co dawało brązowy medal. Rywale pokazali jednak klasę. Dużo zawsze zależy ode mnie, a nie od czynników zewnętrznych, dlatego nie chcę zwalać na to, że płynąłem na bocznym torze. Z nich też można osiągać dobre wyniki. Nie byłem pewny, że wywalczę medal, ale zawsze jadę na zawody z takim nastawieniem. Co będzie za cztery lata? Jeszcze o tym nie myślę.

Mistrzem olimpijskim na 200m stylem motylkowym wywalczył reprezentant gospodarzy, Leon Marchand, który pobił rekord olimpijski (1:51.21). – Jak widać, na tym specyficznym basenie w Paryżu też można osiągać znakomite wyniki – kończy Chmielewski.

Polswim
Fot.: Szymon Sikora/PKOl