Leon Krysiak: „Ceremonia otwarcia była bombowa”

Leon Krysiak, jeden z najmłodszych zawodników squasha w Chengdu przegrał pierwszy mecz z bardzo wysoko sklasyfikowanym w rankingu światowym Szwajcarem. Pozostaje w drabince, ale już nie będzie liczył się w walce o medale. Jednak jego optymizm i radość z uczestnictwa w dużej imprezie sportowej są warte podkreślenia, bo jako młody zawodnik odbierze w Chinach poważną lekcję.

– Pierwszy mecz za tobą, niestety przegrany, ale przeciwnik też był wymagający.

– Tak, przeciwnik był bardzo wymagający. Jest to czołówka Europy i z tego co wiem około 50-ty na całym świecie. Także super, że udało mi się powalczyć, urwać mu seta. Jestem bardzo zadowolony. Nie z wyniku, bo przegrałem, ale z walki na korcie i, że udało mi się tam kilka punktów uzbierać.

– Pierwszy set był świetny w twoim wykonaniu, wygrałeś go. Czy po nim, czy uwierzyłeś, że może jednak uda się pokonać Szwajcara?

– Tak, oczywiście. Od pierwszej piłki starałem się wygrać – z takim nastawieniem wchodziłem do gry. Wiem, że przeciwnik był bardzo wymagający, no ale dopóki jest 0-0 i wchodzimy razem na kort, każdy ma takie same szanse.

– Jak będzie wyglądać dalej twoja rywalizacja?

– Następny mecz gram jutro – jeszcze nie wiem z jakim zawodnikiem. Teraz będę grał o te niższe pozycje, ale dam z siebie wszystko i postaram się tutaj jeszcze utrzeć nosa niejednemu zawodnikowi.

– Jak oceniasz tutaj obiekt i przygotowania sportowe przez organizatorów do całego tego turnieju?

– No super, jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem. Organizacja i to jak tu wszystko dookoła wygląda, jest niesamowita. I naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem tej imprezy i staram się cieszyć każdą chwilą tutaj.

– A jak wioska sportowa, jak inni zawodnicy, czy miałeś kontakt z innymi reprezentantami Polski?

– Właśnie niestety nie. Mieszkamy w wiosce B, gdzie jest mniejsza liczebność Polaków. Dlatego niestety nie udało mi się jeszcze porozmawiać z innymi naszymi reprezentantami, ale mam tam wielu innych znajomych. Wszyscy są równie pod ogromnym wrażeniem, są bardzo zadowoleni i zachwyceni całym obiektem i organizacją.

– Czy ceremonia otwarcia zrobiła na tobie wrażenie, bo wiele osób mówi, że była bombowa.

– No była bombowa! To było coś niesamowitego, zapamiętam to na pewno do końca życia i na samą myśl o tym nadal przychodzą po mnie ciarki.

– Jakie to uczucie – wejść na stadion z całą reprezentacją w defiladzie?

– Jest to coś niesamowitego, ogromny zaszczyt i naprawdę cieszę się każdą chwilą tutaj, bo naprawdę staram się docenić to wszystko, że tu jestem, że mogę grać dla Polski i na takim dużym wydarzeniu.

– Życzymy powodzenia dalej.

Rozmawiał Tomasz Piechal/PKOl
Fot.: Tomasz Piechal/PKOl



Polityka wykorzystywania plików cookies

DEFINICJE

  • Pliki cookies(tzw. „ciasteczka”) -rodzaj niewielkich informacji – danych teleinformatycznych, które wysyłane są przez
    każdy serwis internetowy odwiedzany przez Użytkownika i zapisywane są na jego urządzeniu końcowym, np. na
    komputerze czy smartfonie, z którego korzysta podczas przeglądania stron internetowych.
  • Polityka – niniejsza Polityka.
  • Strona Internetowa – serwis internetowy prowadzony przez PKOl pod adresem http://www.olimpijski.pl/.
  • Państwo lub Użytkownicy – każda osoba fizyczna odwiedzająca Stronę Internetową lub korzystająca z jednej albo
    kilku funkcjonalności, o których mowa w Polityce.

Przeczytaj całość na stronie Polityki prywatności.