ME: Dziewięć medali polskich zapaśników

Polskie zapaśniczki i zapaśnicy wywalczyli 9 medali – 4 srebrne i 5 brązowych w Mistrzostwach Europy, które rozgrywane były w Warszawie. To najlepszy występ polskiej kadry na imprezie tej rangi w tym stuleciu.

– To było spore wyzwanie. Byliśmy w stresie, bo sytuacja zmieniała się z dnia na dzień, a nieraz z minuty na minutę – powiedział o przygotowaniach imprezy Andrzej Supron, prezes Polskiego Związku Zapaśniczego. – Przeszła to moje wszelkie oczekiwania. Mało, że się odbyła – odbyła się w sposób imponujący – uważa były zapaśnik. Na dowód tego przytoczył opinię reprezentantów innych krajów. – Nie byłoby pełni szczęścia, gdyby oprócz tych pochwał, nie było sukcesu sportowego. Był spektakularny – cieszył się Supron.

Dużym osiągnięciem było również zorganizowanie samych mistrzostw w kategorii seniorów w czasie, gdy cały świat zmaga się z pandemią. – Zdaliśmy egzamin, wszyscy nas chwalą – powiedział Ryszard Wolny, mistrz olimpijski z Atlanty. Utytułowany zapaśnik podkreślił, że podczas imprezy przestrzegane były wszystkie obostrzenia. – Udało nam się organizacyjnie na piątkę czy szóstkę – dodał. Do sukcesu polskich sportowców przyczyniły się przygotowania, które zapaśnicy i zapaśniczki mogli odbyć w Centralnych Ośrodkach Sportu.

– Wiedzieliśmy, jaki w polskich zapasach drzemie potencjał, ale nie przypuszczaliśmy, że ta impreza będzie aż tak udana – powiedział Andrzej Kalinowski, dyrektor COS-u. – Jestem dumny, że tu na Torwarze polscy sportowcy dostarczyli tyle emocji i powodów do wzruszeń – uzupełnił.

– Pięć medali na ME to nie lada wydarzenie i wyczyn. Dziewczyny spisały się na przysłowiowy medal – powiedział Piotr Krajewski, trener reprezentacji kobiet. Panie wywalczyły dwa srebrne i trzy brązowe medale. Wicemistrzyniami Europy zostały Anżelina Łysak (kategoria 57 kg) i Roksana Zasina (55 kg). Na najniższym stopniu podium stawały Aleksandra Wólczyńska (65 kg), Anna Łukasiak (50 kg) oraz Katarzyna Mądrowska (62 kg). – W klasyfikacji drużynowej zajęliśmy trzecie miejsce za Rosją i Ukrainą. To świadczy o tym, że liczymy się, jeśli chodzi o zapasy kobiet w Europie – stwierdził Krajewski.

– To ogromny sukces, jeden z największych w mojej karierze, zwłaszcza, jeśli chodzi o to, jak on został zdobyty – cieszyła się po starcie Mądrowska. Zapaśniczka dodała, że miejsce rozgrywania zawodów nie miało aż tak dużego znaczenia. – Gdzie by to nie było, musimy wyjść i walczyć na całego, pokazać to, na co pracowałyśmy cały czas, choć wiadomo, że jesteśmy na swojej ziemi – dodała, ubolewając, że zabrakło kibiców. Głównym celem zawodniczki jest przygotowanie do IO w Paryżu, które mają odbyć się za trzy lata.

Ostatniego dnia mistrzostw srebrny medal w stylu klasycznym wywalczył Mateusz Bernatek (67 kg). W stylu wolnym Polacy zdobyli trzy krążki. Srebro wywalczył Krzysztof Bieńkowski (65 kg), a brąz Eduard Grigoriew (61 kg) i Radosław Baran (97 kg).