Polacy zwycięzcami VNL 2023!

W wielkim finale Siatkarskiej Ligi Narodów zmierzyły się reprezentacje Polski i Stanów Zjednoczonych. Biało-Czerwoni wygrali mecz 3:1 (25:23, 24:26, 25:18, 25:18) i tym samym sięgnęli po trofeum. Ostatni raz w tej rangi turnieju Polacy triumfowali w 2012 roku.

Stan przed meczem Polska-USA wyglądał następująco: Siatkarska Liga Narodów w 2017 roku zastąpiła Ligę Światową, format utworzony w 1990 roku. Od początku rozgrywek (wliczając LŚ) polscy siatkarze zdobyli pięć medali – trzy brązowe, jeden srebrny i tylko jeden złoty. Pięć razy Polska była gospodarzem turnieju finałowego – ostatni raz w 2016 roku. W ubiegłym roku, w finałach odbywających się w Bolonii Polacy uplasowali się na 3.miejscu. Pierwsze złoto Biało-Czerwoni wywalczyli w 2012 roku w Sofii. Wtedy również zmierzyli się ze Stanami Zjednoczonymi i ostatecznie triumfowali 3:0. MVP tamtego turnieju wybrano Bartosza Kurka, dziś kapitana reprezentacji.

Do tegorocznego finału polscy siatkarze awansowali po wygranej 3:1 nad Japończykami, natomiast Amerykanie triumfowali w trzech setach nad Włochami. Spotkanie fazy grupowej wygrało USA.

Finał VNL 2023: Polska- USA 3:1 (25:23, 24:26, 25:18, 25:18)

Pierwszy set od samego początku dostarczył kibicom wiele emocji. Obie drużyny prezentowały rewelacyjną siatkówkę, grały fantastycznie w ataku i ofiarnie w obronie. Świetne zagrywki Wilfredo Leona pozwoliły Polakom odskoczyć na kilka punktów (15:12). Do końca inauguracyjnej odsłony zawodnicy Stanów Zjednoczonych nie zdołali doprowadzić do remisu, a kiedy byli o krok by tego dokonać, pogubili się w ataku i przekroczyli linię środkową boiska. Przy stanie 24:22 Amerykanie zatrzymali w bloku Łukasza Kaczmarka i dzięki temu zmniejszyli dystans do jednego oczka. Autowa zagrywka Toreya Defalco przesądziła o losach tej partii.

W drugiej odsłonie Biało-Czerwoni nadal wykorzystywali swoje atuty, czyli świetną grę w polu serwisowym i rewelacyjną jakość w ataku. Dodatkowo reprezentanci USA zaczęli popełniać coraz więcej własnych błędów, które przy tak dobrej grze polskiego zespołu ważyły znacznie więcej. Niezwykle poukładana gra dała naszej reprezentacji kilka punktów zapasu (16:11), które jednak Amerykanie odrobili, notując okres wyraźnie lepszej dyspozycji. Dobrą zmianę dał Aaron Russell, a jego skuteczna gra pozwoliła na doprowadzenie do remisu. W polskim zespole na boisku pojawił się Norbert Huber, zastępując Mateusza Bieńka, który podczas jednej z akcji niefortunnie upadł. Punktowy atak Toreya Defalco dał rywalom prowadzenie (21:20). Od tej chwili obie drużyny walczyły punkt za punkt, doprowadzając do gry na przewagi. Tę wyrównaną końcówkę rozstrzygnął skuteczny blok Davida Smitha i Aarona Russella, a Amerykanie wykorzystali drugą piłkę setową i tym samym wyrównali stan meczu.

Trzecią odsłonę Polacy rozpoczęli z Norbertem Huberem i wprowadzonym w końcówce poprzedniej partii Tomaszem Fornalem. Polacy po raz kolejny bardzo dobrze weszli w seta, już w pierwszych wymianach, wychodząc na prowadzenie. Ważna była akcja na 9:6, która pokazała jak bardzo przemyślana jest gra Biało-Czerwonych – właśnie wtedy Aleksander Śliwka ustawiony na 10 metrze podbił atak rywali, a następnie Łukasz Kaczmarek sprytnie obił blok i uchylił się od wracającej piłki. Dalsza część tego seta należała do podopiecznych Nikoli Grbicia, którzy z dużą konsekwencją i koncentracją sięgali po kolejne „oczka”. Wysoką wygraną w tej części meczu przypieczętował autowy atak Jake’a Hanesa.

Początek czwartej partii wskazywał, że ten set będzie ostatnim. Polscy siatkarze nie obniżyli lotów, walczyli o każdą piłkę, bawili się grą i fantastycznie współpracowali z 11-tysięczną publicznością, która wspaniałym dopingiem niosła ich do zwycięstwa. Każdy z biało-czerwonych dokładał swoje do wygranej, a Marcin Janusz korzystał z prawdziwego urodzaju, jeżeli chodzi o możliwość wyboru kierunków rozegrania. Najczęstszym wyborem był jednak Aleksander Śliwka, który utrzymywał formę z całego turnieju finałowego i w pewnym momencie był wprost nie do zatrzymania. Choć dobry przebieg tej partii pozwalał na niewielkie rozproszenie w szeregach Polaków, to wszelkie próby nonszalancji skutecznie tłumił Nikola Grbić, który błyskawicznie zareagował czasem (14:9). Dalsza część seta przebiegała pod pełną kontrolą reprezentacji Polski. Punktowa zagrywka Norberta Hubera przybliżyła naszych kadrowiczów do zwycięstwa w tym meczu. Piłkę meczową przyniósł as serwisowy Łukasza Kaczmarka, a punkt na wagę wyczekiwanego triumfu w Siatkarskiej Lidze Narodów zdobył Jakub Kochanowski, który w potrójnym bloku z Wilfredo Leonem i Tomaszem Fornalem zatrzymał atak Amerykanów.

Po zakończeniu meczu kibice byli świadkami przepięknego zachowania Bartosza Kurka, który z powodu urazu nie wystąpił w finałowym spotkaniu. Kapitan reprezentacji Polski wraz z Aleksandrem Śliwką udał się po odbiór trofeum, a następnie zostawił naszego przyjmującego na scenie samego, oddając tym samym wyrazy szacunku za doskonały występ w finałach w Gdańsku.

„DRUŻYNA MARZEŃ” VNL 2023

Najlepszy przyjmujący: Aleksander Śliwka (Polska), Yuki Ishikawa (Japonia)

Najlepszy blokujący: Jakub Kochanowski (Polska), David Smith (USA)

Najlepszy libero: Paweł Zatorski (Polska)

Najlepszy rozgrywający: Micah Christenson (USA)

Najlepszy atakujący: Łukasz Kaczmarek (Polska)

MVP: Paweł Zatorski (Polska)

Nagroda fair-play: reprezentacja Stanów Zjednoczonych

PZPS
Fot.: PZPS