Rocznica wybuchu wojny – PKOl solidarny z Ukrainą!

24 lutego 2023 roku mija rok od czasu, gdy Rosja – przy wsparciu Białorusi – rozpoczęła inwazję na Ukrainie. Był to rok brutalnych działań wojennych i ludzkiego cierpienia. Polski Komitet Olimpijski, na czele z prezesem Andrzejem Kraśnickim, głęboko współczuje Narodowi Ukraińskiemu i jednocześnie przekazuje słowa wsparcia, otuchy i solidarności.

Od pierwszego dnia wojny Polska i Polski Komitet Olimpijski w pełni popierają niepodległość Ukrainy i zdecydowanie potępiają działania zbrojne podejmowane przez Rosję i Białoruś oraz łamanie zasad i olimpijskich wartości.

– Łączymy się z całą Ukraińską Społecznością i przekazujemy nasze pełne wsparcie. Zapewniam, że PKOl na bieżąco monitoruje sytuację na Ukrainie i na granicach oraz, że jest gotowy do udzielenia pomocy ukraińskim sportowcom, ich kolegom i rodzinom. Nasze drzwi są dla Was otwarte – powiedział prezes PKOl tuż po wybuchu wojny.

Ta deklaracja z pierwszego dnia wojny jest wciąż realizowana. Polski Komitet Olimpijski umożliwił ukraińskim sportowcom transport i udział w Zimowym Festiwalu Młodzieży Europy w Vuokatti. Otoczył także w Polsce opieką ukraińskich sportowców. Wielokrotnie też publicznie wyrażał i nadal wyraża swój sprzeciw wobec wojny. Prezes PKOl zaapelował także do Thomasa Bacha – przewodniczącego MKOl o niedopuszczanie Rosjan i Białorusinów do udziału w Igrzyskach XXXIII Olimpiady Paryż 2024. Stanowisko w tej sprawie zostało wysłane do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Polska, PKOl i polskie związki sportowe mówią jednym głosem i przeciwstawiają się udziałowi sportowców z Rosji i Białorusi w igrzyskach olimpijskich

W przeddzień rocznicy wybuchu wojny – w Muzeum Sportu i Turystyki w Centrum Olimpijskim w Warszawie – odbyło się uroczyste podpisanie wspólnego oświadczenia polskich związków sportowych w sprawie utrzymania sankcji nałożonych na Rosję i Białoruś. Stanowisko poparli obecni na uroczystości ministrowie sportu z Polski, Ukrainy, Litwy, Czech i Słowacji.

– To bardzo ważne, że autonomiczne związki sportowe jednogłośnie poparły tę deklarację. Musimy zrobić wszystko, aby Rosjanie i Białorusini nie mogli występować w międzynarodowych imprezach sportowych aż do zakończenia konfliktu na Ukrainie – powiedział Kamil Bortniczuk – gospodarz spotkania, minister sportu i turystyki.

– Szybciej, wyżej, mocniej, razem – tak brzmi dewiza olimpijska. Dzisiaj to właśnie to słowo ,,razem’ jest dla nas najważniejsze. Dlatego niezmiernie się cieszę, że mówimy tym samym głosem. Niejednokrotnie podkreślałem, że nie wyobrażam sobie, by oprawca i ofiara występowali na jednej arenie sportowej. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się temu zapobiec – dodał Andrzej Kraśnicki, prezes PKOl.

– Ze zdziwieniem i oburzeniem przyjęliśmy oświadczenie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego z 25 stycznia, w którym znalazły się zapisy otwierające furtkę dla sportowców Rosji i Białorusi do powrotu na międzynarodowe areny sportowe, w tym również do udziału w kolejnych igrzyskach olimpijskich. Biorąc pod uwagę fakt, że zarówno od roku sytuacja na froncie wojennym w Ukrainie nie uległa żadnej zmianie, a rosyjskie bomby w dalszym ciągu spadają na ukraińskie miasta, w tym obiekty sportowe, uważamy propozycję MKOl za bulwersującą – podkreślono w stanowisku związków sportowych.

W deklaracji zwrócono uwagę, że takiej sytuacji nie można uznać za zgodną z duchem sportu. Zawodników rosyjskich i białoruskich, którzy w przeważającej większości korzystają z finansowego wsparcia swoich rządów, w żaden sposób nie można uznać za neutralnych.

Oświadczenie kończy się słowami, że dopiero „zakończenie procesu pokojowego i zadośćuczynienie Rosji dla Ukrainy’’ stworzy warunki do powrotu sportowców rosyjskich i białoruskich do rywalizacji międzynarodowej.

Gościem specjalnym spotkania był przewodniczący Ukraińskiego Komitetu Olimpijskiego, minister młodzieży i sportu Ukrainy Wadym Hutcajt.

– Będziemy walczyć do końca za ojczyznę. Krok za krokiem zmierzamy do zwycięstwa. Okupantowi nie oddamy ani kawałka naszej ziemi. 244 naszych sportowców już zginęło, 33 przebywa w niewoli, 25 jest rannych, a 3000 walczy w ukraińskich siłach zbrojnych. Oni wszyscy mieli marzenia o udziale w igrzyskach olimpijskich, niestety nie mają jak ich zrealizować  – powiedział mistrz olimpijski w szermierce z Barcelony, dziękując wszystkim za okazaną pomoc.

Reprezentujący związki sportowe prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastian Świderski chciałby, aby to spotkanie było poświęcone pomocy Ukrainie w odbudowie jej potencjału sportowego oraz w przygotowaniach do olimpijskiej rywalizacji w warunkach pokoju.

– Trudno sobie wyobrazić start siatkarzy Rosji w kwalifikacjach olimpijskich. Zastawiam się jednak, dlaczego światowa federacja zamroziła punkty Rosjan w rankingu – powiedział prezes PZPS.

W spotkaniu wzięli również udział przedstawiciele rządów krajów z tego regionu Europy: minister sportu, edukacji i nauki Litwy Jurgita Siugzdiniene, wiceminister edukacji młodzieży i sportu Czech Jaroslav Miller oraz dyrektor generalny ds. sportu z ministerstwa edukacji, nauki, badań i sportu Słowacji Peter Dedlik. Wszyscy poparli stanowisko polskich związków sportowych i zadeklarowali, że zainicjują podobną dyskusję wśród rodzimych federacji po powrocie do swoich krajów.

Stanowisko MKOl w rocznicę wybuchu wojny

W rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie Międzynarodowy Komitet Olimpijski wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że już od samego początku tj. od starożytnych igrzysk olimpijskich nadrzędną misją MKOl jest promowanie pokoju poprzez sport i jednoczenie całego świata w pokojowej rywalizacji.

– Igrzyska olimpijskie nie mogą zapobiec wojnom i konfliktom, nie są też rozwiązaniem wszelkich wyzwań politycznych i społecznych, ponieważ to leży w sferze polityki. Igrzyska olimpijskie są jednak przykładem świata, w którym wszyscy szanują te same zasady i siebie nawzajem. Mogą zainspirować do rozwiązywania problemów poprzez budowanie mostów, prowadzących do lepszego zrozumienia między ludźmi – poinformował Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Znacząca większość Ruchu Olimpijskiego, w tym sportowcy, narodowe komitety olimpijskie i federacje międzynarodowe, popierają niezachwianą solidarność z Ukrainą, sankcje nałożone na Rosję i Białoruś oraz pokojową, jednoczącą misję Ruchu Olimpijskiego.

W związku z tym cały Ruch Olimpijski ponawia wezwanie, które rok temu zostało skierowane do wszystkich przywódców politycznych na świecie: ,,prosimy, dajcie szansę pokojowi’’.

PKOl