Bardzo dobrze zaprezentowali się polscy kajakarze podczas mistrzostw Europy w sprincie, które odbywały się w czeskich Racicach. Biało-czerwoni wywalczyli sześć medali, w tym dwa złote. – Pamiętajmy, że jest rok poolimpijski, a i tak zdobywamy krążki – powiedział Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego.
W sobotnich finałach Polacy zdobyli trzy medale, ale wiele nadziei pozostało jeszcze na niedzielne wyścigi. Do worka z biało-czerwonymi krążkami kolejny dorzuciła Anna Puławska, która startowała w K-1 na 500 metrów. Nasza zawodniczka przypłynęła na metę jako druga, a na jej szyi zawisł srebrny medal. Puławska w niedzielę jeszcze raz stanęła na podium, tym razem z Martyną Klatt, bowiem w kategorii K-2 na 500 metrów okazały się bezkonkurencyjne.
Oprócz Puławskiej, jednym z najbardziej zapracowanych zawodników w niedzielnych finałach był Wiktor Głazunow, który miał zaplanowane dwa starty w C-1: na dystansach 500 i 5000 metrów. Jeden z naszych faworytów do medalu rozpoczął od krótszego z nich, jednak przypłynął dopiero na piątym miejscu. Z kolei na dziesięciokrotnie dłuższym dystansie nasz zawodnik od początku stawki zajmował drugie miejsce i… wywalczył srebro!
W niedzielę w finałach popłynęli również inni biało-czerwoni: Karolina Bronowicz (czwarta w VL1 na 200 metrów), Wiktor Kędzia (nie ukończył wyścigu w VL2 na 200 metrów), Anna Bilovol (Czwarte w VL2 na 200 metrów), Robert Wydera (siódmy w VL3 na 200 metrów), Katarzyna Kozikowska (czwarta w KL3 na 200 metrów), Valerii Vichev i Alex Borucki (szósta pozycja K-2 na 500 metrów), Aleksander Kitewski i Norman Zezula (siódme miejsce w C-2 na 500 metrów). Bardzo niewiele do medalu zabrakło natomiast kanadyjkarkom Dorocie Borowskiej i Sylwii Szczerbińskiej. Nasze zawodniczki w walce o brąz o 0,013 pokonała węgierska osada Agnes Kiss/Bianka Nagy.
Biało-czerwoni w tegorocznych mistrzostwach Europy w Racicach zdobyli sześć medali: dwa złote, dwa srebrne i dwa brązowe. – Mamy rok poolimpijski i medale nie są teraz najważniejsze, ale byłem pewny, że będziemy je zdobywać – podsumowuje Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego, który również kibicował biało-czerwonym w Czechach. – Mieliśmy też sporo czwartych miejsc, co potwierdza, że jesteśmy w europejskiej czołówce. Mamy sześć medali, z czego cztery w konkurencjach olimpijskich i to naprawdę cieszy.
PZKaj
Fot.: Szymon Sikora/PKOl