Wielki triumf Natalii Maliszewskiej w pierwszych w sezonie zawodach Pucharu Świata w short tracku. Polka okazała się w Pekinie bezkonkurencyjna na swoim koronnym dystansie 500 m. To świetny prognostyk przed zbliżającymi się wielkimi krokami zimowymi igrzyskami olimpijskim, które również rozegrane zostaną w stolicy Chin.
Maliszewska zaprezentowała się w Pekinie ze świetnej strony. W sobotę we wcześniejszych rundach dwukrotnie poprawiła rekord Polski. W finale finiszowała przed Włoszką Arianną Fontanną i Koreanką Minjeong Choi. Sam przebieg decydującej rywalizacji miał jednak swoją dramaturgię, doskonale znaną kibicom short trucku na całym świecie. Maliszewska, prowadząc w wyścigu, potknęła się i upadła. Po chwili na lodzie leżały jednak także trzy inne zawodniczki i rywalizacja musiała zostać powtórzona. Mimo otarć i rany na nosie to właśnie Polka okazała się najsprytniejsza i najszybsza w powtórce i mogła po minięciu linii mety unieść ręce w górę w geście triumfu.
– Chciałabym wszystkim bardzo podziękować. Tym, co trzymali kciuki i dmuchali w telewizor i mi w plecy, abym jechała jak najszybciej. Jak widzieliście: biegi były fantastyczne i czasy były fantastyczne. Może ten finałowy bieg nie był tak idealny, jak bym chciała, ale wyjechałam z niego z medalem, a to liczy się na samym końcu – oceniła zwyciężczyni zawodów.
Sobotni triumf w zawodach Pucharu Świata jest jej trzecim takim osiągnięciem w karierze. W 2018 roku wygrywała w Calgary i Salt Lake City. Na dystansie 500 m Polka wygrała klasyfikację generalną PŚ 2018/2019, była wicemistrzynią świata (2018) i mistrzynią Europy (2019). Maliszewska w Pekinie po raz 11. na podium Pucharu Świata.
Maliszewska przyznała, że czuje się fantastycznie, bardzo dobrze. – Czuję się mega przygotowana. To nie jest jeszcze ostatnie słowo, które powiedziałam, bo wciąż jesteśmy w grze. Dziękuję bardzo wszystkim i pozdrawiam wszystkich sponsorów, którzy są ze mną, bo gdyby nie wy, byłoby dużo, dużo trudniej. Pozdrawiam wszystkich. Do następnego – dodała z uśmiechem.
W Pekinie na dystansie 500 rywalizowały także siostra Natalii – Patrycja Maliszewska oraz Nicola Mazur, które odpadły na etapie ćwierćfinałów. Rywalizacja w stolicy Chin to wielki powrót short tracku na światowe areny po 1,5 roku przerwy wymuszonej przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2.
Wygrana na inaugurację sezonu 2021/2022 jest świetnym prognostykiem dla Maliszewskiej, bo już w lutym (4-20) w Pekinie rozgrywane będą zimowe igrzyska olimpijskie.
PZŁS
Fot.: PKOl – Szymon Sikora