Za nami kolejny weekend z alpejskim Pucharem Świata. Magdalena Łuczak oraz Maryna Gąsienica-Daniel ponownie zameldowały się w czołowej „30” slalomu giganta. W Killington tym razem lepsza była pierwsza z nich, która zajęła jak dotąd najlepsze w karierze, 17. miejsce.
Zakopianka natomiast na półmetku była 11., ale po błędach w drugim przejeździe spadła na 28. lokatę. Z dobrej strony pokazali się także Błażej Budz i Jan Łodziński, którzy zanotowali życiowe wyniki w zawodach w Austrii.
W Killington drugi rok z rzędu wygrała Szwajcarka Lara Gut-Behrami, która była także najlepsza w Soelden. Drugą pozycję zajęła Nowozelandka Alice Robinson, a trzecia była reprezentantka gospodarzy, Amerykanka Mikaela Shiffrin. W klasyfikacji generalnej slalomu giganta Maryna Gąsienica-Daniel zajmuje 19. miejsce (23 pkt), a Magdalena Łuczak jest 24. (15 pkt).
Drugiego dnia rywalizacji w Killington panie zmierzyły się w slalomie, a wśród nich młodsza z reprezentantek Polski, która startowała z odległym 61. numerem. Mimo zepsutej już wcześniejszymi przejazdami trasy Łuczak jechała bardzo dobrze, ale niestety do pierwszego awansu do „30” w tej konkurencji zabrakło jej zaledwie 0,42 sekundy. Ostatecznie zajęła 37. miejsce w pierwszym przejeździe i pokazała, że jest coraz bliżej czołówki. W zawodach zwyciężyła Mikaela Shiffrin, która odniosła swoje 90. zwycięstwo w Pucharze Świata.
Teraz nasze narciarki przemieszczą się niewiele ponad 400 kilometrów dalej do kanadyjskiego Mont-Tremblant, które zadebiutuje w Pucharze Świata. W przyszły weekend (2-3 grudnia) odbędą się tam dwa slalomy giganty. Miejmy nadzieję, że będą szczęśliwe dla Polek, które powalczą o kolejne punkty Pucharu Świata.
PZN
Fot.: PKOl – Szymon Sikora