Od piątku w Poznaniu najlepsi sprinterzy kajakowi powalczą w drugim w tym sezonie Pucharze Świata. Przed własną publicznością na torze regatowym Malta biało-czerwoni mają ochotę na kolejne medale w tym cyklu.
Premiera tegorocznego PŚ na Węgrzech udzieliła trenerom polskiej reprezentacji pierwszych odpowiedzi na nurtujące pytania. Zgodnie z przewidywaniami część biało-czerwonych jeszcze nie demonstrowała formy, do jakiej przyzwyczaiła nas w zeszłym roku, ale i tak nasza kadra wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. wróciła do kraju z ośmioma medalami.
– Jadąc do Szeged, wiedzieliśmy, że jeszcze nie jesteśmy w formie startowej. Po pierwsze, późno rozpoczęliśmy sezon eliminacjami, a po drugie, pogoda w Polsce nie sprzyjała treningom w K4 500 metrów. Pokazaliśmy jednak potencjał – przypomina Tomasz Kryk, opiekun reprezentacji Polski kajakarek. Złoto jako jedyna z Polaków zdobyła Dominika Putto. Wśród kajakarek drugie w stawce w K2 500 metrów były Martyna Klatt i Helena Wiśniewska oraz Justyna Iskrzycka w K1 1000 metrów, a brąz w tej ostatniej konkurencji wywalczyła Anna Puławska. W Poznaniu obejrzymy kobiece, olimpijskie osady w dawnym składzie. W K2 i K4 500 metrów znów zobaczymy Puławską, która wraz z koleżankami sięgnęła w 2022 roku po tytuły mistrzyń świata i Europy w tych konkurencjach. – Ania w poprzednich sezonach raczej uzyskiwała wysoką dyspozycję na przełomie czerwca i lipca, czyli na najważniejsze zawody. Na Malcie chcemy sparować ze sobą dwie nasze dwójki (Puławska popłynie z Nają, a Klatt z Wiśniewską), aby zobaczyć, jakie mają miejsce w Europie – dodaje Kryk.
Kolejne cztery krążki w Szeged zdobyli nasi kanadyjkarze. Srebra wywalczyli Norman Zezula w C2 500 metrów mężczyzn z Aleksandrem Kitewskim oraz w mikście na tym dystansie z Julią Walczak, a także Łukasz Witkowski i Dominik Nowacki w C2 1000 metrów. Brąz w C1 1000 metrów zgarnął zaś Wiktor Głazunow. – Na Węgrzech liczyliśmy na więcej ze strony naszych pań, dlatego w Poznaniu powalczą one w nowych osadach C2 500 metrów. Sylwia Szczerbińska pojedzie z Braun, a Julia Walczak popłynie z Kasią Szperkiewicz. W C1 i C4 na dystansie 500 metrów zobaczymy natomiast m.in. Oleksija Koliadycha, mistrza świata w C1 200 metrów. Do starej łódki w C2 500 metrów wracają Głazunow i Tomek Barniak, wicemistrzowie świata w tej konkurencji – przedstawia Marek Ploch, szkoleniowiec reprezentacji Polski kanadyjkarzy.
Zbliżający się Puchar Świata to kolejna impreza z tego cyklu, która zostanie rozegrana w Poznaniu. Na starcie pojawi się ponad 400 zawodników z 44 krajów. Biało-czerwoni wystawią na Malcie blisko 40-osobową reprezentację. Ruszający w piątek PŚ to nie koniec dużych międzynarodowych, kajakarskich wydarzeń w stolicy Wielkopolski – Poznań we wrześniu będzie gospodarzem prestiżowych Nadziei Olimpijskich. W 2024 i 2025 roku kajakarze znów powalczą w ramach PŚ, a w 2026 roku na Malcie odbędą się mistrzostwa świata seniorów.
– PŚ w Poznaniu pojawia się regularnie od kilku lat, a przyznawanie nam prawa do organizacji kolejnych pokazuje, że dobrze wypadamy jako gospodarze. Międzynarodowa Federacja Kajakowa (ICF) docenia nasze starania, stąd nasze aplikacje spotykają się z pozytywnym odbiorem u jej władz – dopowiada Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego.
Z możliwości startu przed własną publicznością cieszą się polscy kajakarze (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest LOTTO). W poprzednim roku biało-czerwoni błyszczeli na Malcie, zdobywając aż osiemnaście medali, z czego czterokrotnie stawali na najwyższym stopniu podium w konkurencjach na 500 metrów.
– Przede wszystkim logistycznie jest nam bardzo fajnie. Nie tracimy czasu na dojazdy i przeloty, więc mamy malutką przewagę nad konkurencją. Co najważniejsze, na Malcie będą nasi kibice, którzy nas wspierają. Fanów kajakarstwa jest coraz więcej, nie tylko tych z grona naszych rodzin czy przyjaciół. Zależy nam, żeby dobrze się zaprezentować i dać kibicom te emocje – mówi Karolina Naja.
– Kilkukrotnie miałem okazję startować w Poznaniu na międzynarodowych zawodach. Czasami jest to dodatkowy stres, bo przed własną publicznością chcemy wypaść jak najlepiej i dać z siebie jeszcze więcej. Starty w naszym kraju to jednak duża duma. To bardzo fajna sprawa, że mamy w Polsce taki obiekt jak tor na Malcie – dodaje kajakarz Przemysław Korsak, który tym razem popłynie w K1 500 i K1 1000 metrów. Nie wystąpi natomiast w osadzie K4 500 metrów. – W Poznaniu wystawimy dwie zmienione osady w tej konkurencji. Wracamy do składu z MŚ w Kanadzie, czyli do Kuby Stepuna, Bartka Grabowskiego i Sławka Witczaka dołącza Kuba Michalski. W drugiej osadzie pojawią się natomiast młodzieżowcy – tłumaczy Ryszard Hoppe, szkoleniowiec reprezentacji Polski kajakarzy.
Początek trzydniowego PŚ w Poznaniu w piątek, 26 maja, o godzinie 9:00. Dzień później zostaną rozegrane pierwsze finały.
PZKaj