Historyczna, medalowa szansa Klaudii Zwolińskiej w finale PŚ we Francji

Od czwartku w Paryżu slalomiści kajakowi powalczą w ostatnim w tym sezonie Pucharze Świata. Finał tego cyklu we Francji to nie tylko walka o prestiż i najwyższe miejsca, ale i rekonesans przed przyszłorocznymi igrzyskami olimpijskimi. Okazję na pierwsze w karierze podium klasyfikacji generalnej PŚ chce wykorzystać Klaudia Zwolińska, która ma szansę stać się pierwszą Polką z tym wyróżnieniem.

Chociaż najważniejsze imprezy sezonu są już za nami, zawodnicy ani myślą odpuścić ostatni start w tym roku. Liczone podwójnie punkty w podparyskim Vaires-sur-Marne mogą przywrócić wielu z nich nadzieję na podium w pucharowym rankingu. Występ we Francji to także okazja do zaznajomienia się z torem, na którym za blisko dziesięć miesięcy slalomiści powalczą o medale igrzysk olimpijskich.

– To nie czas, żeby myśleć intensywnie o urlopie, absolutnie nie ma mowy o rozprężeniu u nas. Oczywiście, mistrzostwa świata w Londynie były główną imprezą w tym roku i ciśnienie związanie z tym startem było bardzo duże, ale dalej panuje u nas mobilizacja. Ci, którym gorzej poszło w Wielkiej Brytanii, chcą wziąć odwet i pokazać swoją wartość. Walczymy o najwyższe cele – zapewnia Jakub Chojnowski, trener reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie. – Na torze w Paryżu trenowaliśmy jeszcze przed igrzyskami w Tokio. Nasi zawodnicy, w tym Klaudia Zwolińska czy Grzesiek Hedwig parokrotnie ćwiczyli na tym obiekcie, także w tym roku i wciąż przechodzi on modernizacje. Tor na pierwszy rzut oka nie wydaje się trudny, ale jest specyficzny i woda tutaj wymaga przyzwyczajenia – dodaje.

Faworytów do medali PŚ trzeba upatrywać w ścisłym topie, do którego z pewnością należy Zwolińska. 25-letnia Polka na przestrzeni całego sezonu była bez wątpienia najlepszym z naszych reprezentantów. Na Igrzyskach Europejskich w Krakowie zawodniczka Startu Nowy Sącz została podwójną wicemistrzynią Europy, zaś na wrześniowych MŚ w Londynie Zwolińska zdobyła brązowy medal w konkurencji K-1. Po czterech dotychczasowych PŚ liderka naszej reprezentacji zajmuje trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej i wielce prawdopodobne, że osiągnie swój najlepszy wynik w tym cyklu (w 2022 roku była ósma). Zwolińska jest też na najlepszej drodze, by zdobyć trzeci w historii naszego kraju i pierwszy kobiecy medal klasyfikacji generalnej PŚ. W latach 2000-2001 srebra w konkurencji C-2 odbywali odpowiednio Krzysztof Kołomański/Michał Staniszewski oraz Andrzej Wójs/Sławomir Mordarski.

– Wiemy, że możemy zrobić coś, co nie zdarzyło długo w naszej reprezentacji. Matematyczne szanse na podium PŚ w K-1 zachowuje nawet jedenasty w stawce Dariusz Popiela, który w 2011 roku był czwarty w klasyfikacji generalnej. Dzięki dodatkowym punktom za finał może być naprawdę ciekawie – przewiduje Chojnowski.

Finał PŚ będzie rozgrywany w formule próby przedolimpijskiej. Podczas zawodów będą zastosowane w systemie olimpijskim: do półfinałów awansuje 24 zawodników, a 12 do finału. Początek zmagań we Francji w czwartek, 5 października, a jego koniec zaplanowano w niedzielę.

PZKaj
Fot.: PKOl – Szymon Sikora