III MIO Buenos Aires 2018 zakończone!

III Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie Buenos Aires 2018 przeszły do historii. W piątkowy wieczór w strefie międzynarodowej Wioski Olimpijskiej przy udziale reprezentacji 206 krajów odbyło się uroczyste zakończenie imprezy, która odbywała się w stolicy Argentyny od 6 października. 

W roli chorążego naszej reprezentacji podczas parady flag wystąpił tym razem pływak Jakub Kraska – nasz dwukrotny młodzieżowy medalista olimpijski.

W trakcie uroczystości została opuszczona flaga olimpijska, która została przekazana przez Burmistrza Buenos Aires i Prezydenta MKOl Thomasa Bacha przedstawicielom Senegalu. IV MIO w 2022 roku odbędą się właśnie w Dakarze.

Następnie, jak nakazuje tradycja, wygaszono znicz olimpijski, a Thomas Bach ogłosił oficjalnie zakończenie igrzysk. Ceremonię zakończył efektowny pokaz fajerwerków i wielka impreza przy udziale argentyńskich dj-ów.

Reprezentacja Polski wywalczyła w Buenos Aires 6 medali – 3 brązowe (Jan Kałusowski – pływanie, 200m st. klas.; B. Koziejko, J.Majerski, J. Kraska, J.Kałusowski – pływanie, sztafeta 4x100m st. zm.; Gracjan Kozak – lekkoatletyka, rzut dyskiem) i 1 srebrny (Jakub Kraska – pływanie, 100m st. dow.) w „polskich” oraz złoto [Iga Świątek (POL)/Kaja Juvan (SLO) – tenis] i brąz [Kamil Kasperczak (POL)/Laura Hereida (ESP) – pięciobój nowoczesny] w konkurencjach międzynarodowych.

– To była świetna impreza! – powiedziała podczas zakończenia Paulina Rutkowska (podnoszenie ciężarów). – Jeszcze by się chciało zostać, ale po tak długim czasie miło będzie wrócić do domu. Jestem pozytywnie zaskoczona wszystkim co tu zobaczyłam, no… może poza jedzeniem w stołówce. Bardzo podobało mi się to, że na moje zawody nie dość, że komuś chciało się przyjść, to powiem więcej, było na nich tysiące kibiców. To było niesamowite uczucie wystąpić przed taką publicznością. Zwiedziłam także trochę samo Buenos i najbardziej spodobała mi się kolorowa dzielnica La Boca.

W podobnym tonie na temat igrzysk wypowiedziała się nasza strzelczyni – Wiktoria Bober. – Wprawdzie zawody zakończyłam na samym początku igrzysk, ale resztę czasu nie próżnowałam i spędziłam go na strzelnicy. Jeśli chodzi o kibiców, to na zawodach strzeleckich było ich naprawdę wielu, jeśli występował ktoś z Argentyny. Inaczej, a powiem, że odbywały się one w godzinach rannych, bywało różnie, no może poza finałami. Mi brakowało tu więcej możliwości uczestnictwa w zawodach innych reprezentantów Polski i kibicowania im. Organizatorzy w pierwszej kolejności wpuszczali Argentyńczyków, a szczególnie dzieci, więc my musieliśmy nacieszyć się tym, gdzie udało nam się wejść.

Imprezę krótko podsumowali także członkowie Misji Medycznej. Jej szef, doktor Andrzej Folga stwierdził, że nie było większych problemów zdrowotnych. – Nie mieliśmy na szczęście poważnych interwencji, ale wiele osób zmagało się z przeziębieniem. Z tego powodu 2/3 naszych leków zostało wykorzystanych.

Dużo pracy miała natomiast fizjoterapeutka Dominika Wrzosek. – Bywały dni, że nie mogę narzekać, ale były i takie, że przed snem nie czułam rąk – powiedziała. – Poza normalnymi sytuacjami z zawodnikami pomagałam Karolinie Bombie, naszej młociarce, która miała problem z kolanem, a wszystkim nam zależało, aby jej występ doszedł do skutku. Udało się i Karolina zrobiła w konkursie co mogła. Brawa dla niej! Dodatkowo prze dłuższy okres zajmowałam się naszym pięcioboistką Kamilem Kasperczakiem, ale to były zabiegi typowo przedstartowe, aby utrzymać go w dobrej kondycji. Jak wiemy na koniec imprezy Kamil wywalczył brązowy medal w parze z Hiszpanką, więc nasza praca się opłaciła – dodała Dominika, dla której była to już druga przygoda z olimpijskimi zawodami. Wcześniej pomagała naszym reprezentantom podczas Europejskiego Festiwalu Młodzieży Europy Gyor 2016. Czas więc na „duże” igrzyska pani Dominiko.

www.olimpijski.pl/top
Fot.: Szymon Sikora/PKOl